To był pierwszy set mistrzostw świata! Niewiarygodne, co zrobili gospodarzom

1 miesiąc temu
Siatkarskie mistrzostwa świata rozpoczęły się od prawdziwego pogromu! Pierwszy mecz był bardzo jednostronnym widowiskiem. Już pierwszy set pokazał drużynie gospodarzy, jak trudno będzie jej postawić się rywalom na tym turnieju.
Od wielu miesięcy zapowiadano, iż piątkowy wieczór w hali w Pasay City będzie historyczny. Bez względu na wynik meczu Filipiny - Tunezja. I był. Ogrom kibiców gospodarzy po raz pierwszy zobaczył swoją drużynę na tak wielkiej imprezie. Jednak sportowo ten debiut się nie obronił, był nieudany.


REKLAMA


Zobacz wideo Telenowela z transferem Puchacza. Żelazny: On chce się bawić w bycie influencerem


Hala na Filipinach zupełnie ucichła. Zaczęło się od 12:1
Na atmosferę na trybunach i wypełnienie hali SM Mall of Asia Arena nie można było narzekać. Choć bilety były drogie - ceny sięgały choćby 14 tysięcy filipińskich pesos, czyli blisko 900 złotych - to fani Alas Pilipinas, jak nazywa się siatkarzy i siatkarki z Filipinów, przyszli tłumnie i głośno wspierali swoich ulubieńców. Gorzej było z jakością ich gry.


Ale rywalizowali z drużyną o wiele bardziej doświadczoną w występach na wielkich imprezach. Dla Tunezyjczyków to już jedenasty raz, gdy grają na MŚ. Poprzednie skończyli jako rywal Polaków z meczu 1/8 finału. Wówczas w Gliwicach kadra Nikoli Grbicia pokonała drużynę z Afryki w trzech setach, bez niemal żadnych problemów. Daleko im zatem do światowej czołówki, ale to i tak zespół, który postawimy o półkę wyżej niż rzadko rywalizujących na najwyższym poziomie Filipińczyków.
I choć dla wszystkich fana siatkówki na Filipinach to wielki wieczór już dzięki debiutowi ich drużyny na MŚ, to mecz otwarcia był dla nich w zasadzie do zapomnienia. A już zwłaszcza pierwszy set spotkania. Zaczął się od prowadzenia Tunezyjczyków aż 12:1. W tamtym momencie cała hala, która jeszcze chwilę temu głośno witała Filipińczyków na boisku, zupełnie ucichła.
Filipińczycy walczyli o historycznego seta. Widać, iż czeka ich niemal niewykonalne zadanie
I tak wyglądało to spotkanie już do samego końca. Było jednostronne niemal przez cały czas. Pierwszą partię Tunezyjczycy wygrali do 13. To był pokaz ich siły, udowodnienie rywalom, iż choć to "ich" mistrzostwa świata i pewnie chcieliby na nich zaistnieć w inny sposób niż tylko organizując mecze, to może być im o to bardzo trudno.


W drugim secie Filipińczycy prowadzili tylko przy stanie 1:0. Później ich przeciwnicy znów przejęli inicjatywę i świetnie kontrolowali grę. Po stronie gospodarzy nieźle radził sobie Bryan Bagunas, który punktował zdecydowanie najczęściej spośród zawodników obu drużyn, zdobywając 23 punkty na koniec spotkania. Nie był jednak w stanie zdziałać wiele w pojedynkę. Niestety, właśnie tak wielokrotnie wyglądała gra po stronie Filipińczyków. A Tunezyjczycy znów wygrali pewnie: tym razem do 17.
Najwięcej walki pojawiło się w trzeciej partii. Na początku Filipińczycy mieli małą przewagę nad rywalami, w pewnym momencie prowadząc choćby dwoma punktami (6:4). Później gra bardzo długo pozostawała wyrównana - przez chwilę Tunezyjczycy prowadzili trzema punktami (14:17, potem 17:20), ale potem gospodarze do nich doskoczyli. Końcówka zapowiadała się emocjonująco, Filipińczycy naprawdę byli w grze o ugranie pierwszego, historycznego seta już w swoim premierowym meczu na mistrzostwach świata. Ale ich marzenia zostały ucięte przez rywali - zdobyli piłkę meczową i od razu ją wykorzystali. Wygrali trzeciego seta do 23 i cały mecz 3:0.


Filipińczycy nie byli faworytami do wyjścia z grupy i dostali dowód na to, iż to może być dla nich wręcz niewykonalne zadanie. Pozostałe drużyny grupy A na MŚ - Iran i Egipt - zagrają ze sobą w niedzielę, 14 września o godzinie 7:30 czasu polskiego. W piątek nie odbywa się żaden inny mecz siatkarskich MŚ, ale sporo emocji czeka nas już w sobotę. Rozegrane zostanie osiem spotkań, a ostatnim z nich będzie mecz Polska - Rumunia. Jego początek zaplanowano na godzinę 15:30 czasu polskiego. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału