Dopiero we wtorek Iga Świątek przystąpiła do gry w tegorocznym US Open. Rywalką naszej tenisistki w pierwszej rundzie była Kolumbijka Emiliana Arango (84. WTA), z którą w dorosłej karierze jeszcze nie miała okazji rywalizować. Polka (2.) z racji większego doświadczenia i sukcesów pozostawała zdecydowaną faworytką tego starcia.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Początek meczu ułożył się udanie dla naszej tenisistki. Już po 18 minutach prowadziła 4:1. Iga Świątek górowała nad rywalką mocą uderzeń, Emiliana Arango zwykle bardzo dobrze porusza się po korcie, ale momentami nie nadążała za wymianami. - Świetnie Iga gra przeciwko nogom, co trzeba wykorzystywać gdy będzie atakować, a przeciwniczka biegać z jednego końca kortu na drugi - podkreślił komentator Eurosportu Dawid Celt.
Całkowita kontrola Świątek
Kolumbijka rzadko była w stanie zdominować Polkę, tempo gry z jej strony pozostawało dość spokojne. W tej sytuacji wiceliderka rankingu niekiedy próbowała przyspieszyć, od razu kończyć akcję bezpośrednim uderzeniem. W pewnym momencie zareagował na to Wim Fissette, szkoleniowiec Igi Świątek, przekazując jej z trybun wskazówkę: "Nie uderzaj winnerów z pierwszej piłki".
Faworytka posłuchała, bo w kolejnych minutach grała z większym marginesem, jej piłki nie lądowały na samej linii, a i tak dawały seryjnie punkty. To wystarczało - tempo gry dla Arango było za wysokie, nie wiedziała co się dzieje. W szóstym gemie Kolumbijka prowadziła 40:0, a i tak została przełamana. Kilka dokładniejszych, mocniejszych returnów Świątek, do tego udana akcja przy siatce i już 5:1.
Emiliana Arango próbowała zmienić swój sposób gry, przejść do przodu, ale nie jest to jej naturalny styl rozgrywania akcji. Myliła się wtedy często, na koniec Iga Świątek popisała się fantastycznym bekhendem i po 27 minutach prowadziła 1:0 w setach. Kamery pokazały wtedy team naszej tenisistki na trybunach i wymowne miny Wima Fissette'a oraz Darii Abramowicz, który cieszyli się z pełnej kontroli tego spotkania w wykonaniu ich podopiecznej.
Iga Świątek w drugiej rundzie US Open!
Drugi set rozpoczął się świetnie dla Igi Świątek, która gwałtownie odskoczyła na 2:0. Licząc też pierwszą partię wygrała siedem gemów z rzędu, jej dominacja była wyraźna. Po chwili jednak Emiliana Arango w końcu przerwała niekorzystną serię, zdobywając gema na 1:2. Zakończyła go asem, wcześniej odważnie poszła do siatki. Szukała swoich szans, by jakkolwiek przeciwstawić się byłej mistrzyni turnieju z 2022 roku. W nagrodę Kolumbijka otrzymała solidną porcję braw od kibiców, którzy chcieli zobaczyć jak najdłuższe spotkanie.
Polka utrzymała przewagę (4:2), grając spokojnie i bezpiecznie. Po chwili raz jeszcze przełamała rywalkę i wyraźnie zwyciężyła 6:1, 6:2. Nie było momentu w tym meczu, by nasza tenisistka mogła poczuć się zagrożona. Pewnie weszła w turniej US Open, a większe wyzwania dopiero przed nią.
Czytaj także: Już wiadomo, co będzie ze Szczęsnym!
Eksperci przewidywali przed rozpoczęciem tego meczu, iż Polka nie będzie miała większych kłopotów z Kolumbijką. Komentator Dawid Olejniczak w rozmowie z Polsatem Sport mówił, iż to będzie "spacerek". - Arango urwie dwa, może trzy gemy, nic więcej - dodał. Olejniczak miał rację, a rywalka nie miała tym razem jak zaskoczyć naszą zawodniczkę. Grała zbyt wolno, zbyt przewidywalnie, by mocniej postawić się faworytce, która w ostatnim czasie błyszczy formą. Kilka dni temu Świątek wygrała turniej WTA 1000 w Cincinnati, a następnie w parze z Casperem Ruudem doszli do finału wielkoszlemowego miksta w Nowym Jorku.
Rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie w Nowym Jorku będzie Holenderka Suzan Lamens (66. WTA), która pokonała występującą z "dziką kartą" reprezentantkę gospodarzy Valerie Glozman (902) 6:4, 6:2. W 1/64 finału gry pojedynczej w US Open są także Magdalena Fręch oraz Kamil Majchrzak. Relacje z turnieju w Sport.pl, transmisje w Eurosporcie oraz na platformie HBO Max.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU