Tiafoe wywołał wielki skandal. Jest reakcja

2 godzin temu
Zdjęcie: screen: https://x.com/TennisHigh61330/status/1843619199069090096, https://www.instagram.com/stories/bigfoe1998/


- Pi***ol się - tych słów w kierunku sędziego użył Amerykanin Frances Tiafoe po zakończonym meczu trzeciej rundy ATP 1000 w Szanghaju z Rosjaninem Romanem Safiullinem. W trakcie spotkania doszło do spięcia między Tiafoe a sędzią w związku z przekroczeniem czasu przez tenisistę na wykonanie serwisu. Teraz Tiafoe postanowił zareagować i wydał oświadczenie, które pojawiło się w mediach społecznościowych.
Od sezonu 2022 Frances Tiafoe (15. ATP) regularnie znajduje się w czołowej dwudziestce światowego rankingu. Amerykanin wygrał trzy turnieje rangi ATP, z czego dwa w zeszłym roku (ATP 250 w Houston i ATP 250 w Stuttgarcie). W tym roku Tiafoe dotarł do finału Mastersa w Cincinnati, gdzie przegrał w finale 6:7, 2:6 z Włochem Jannikiem Sinnerem (1. ATP). Od czerwca do sierpnia 2023 r. Tiafoe był notowany na dziesiątym miejscu w rankingu ATP, co było jego najlepszym wynikiem w karierze. W tym sezonie Tiafoe dotarł też do półfinału US Open.

REKLAMA







Zobacz wideo Świątek bez trenera! Pożegnała się z Wiktorowskim









Czytaj także:


Djoković nie wytrzymał. Wypalił do sędziego



W trzeciej rundzie turnieju ATP 1000 w Szanghaju doszło do skandalu z udziałem Amerykanina. Tiafoe przegrał 7:5, 5:7, 6:7 z Rosjaninem Romanem Safiullinem (61. ATP), a po podaniu ręki rywalowi przy siatce zaczął krzyczeć w kierunku sędziego. - Pi***ol się - mówił kilkakrotnie Tiafoe, a potem nie podał ręki sędziemu. Tiafoe był zirytowany faktem, iż przy wyniku 5:5 w tie-breaku trzeciego seta sędzia ukarał go zabraniem pierwszego podania za przekroczenie czasu w wykonanie serwisu.
- Nie, nie, podrzuciłem piłkę. Byłem gotowy do serwisu. Chłopie, takie są zasady - mówił Tiafoe do sędziego tego spotkania, którym był Jimmy Pinoargote z Ekwadoru. - Nie kupuję tego, to drugi serwis - odpowiedział krótko sędzia.
"Okropne zachowanie Francesa, który powinien spodziewać się dużej grzywny" - pisał portugalski dziennikarz tenisowy Jose Morgado na portalu X. Łączna grzywna, zgodnie z regulaminem ATP, może wynosić 60 tys. dolarów (ponad 235 tys. złotych).






Czytaj także:


Klamka zapadła. Naomi Osaka podjęła ostateczną decyzję. Koszmar



Tiafoe zabrał głos po skandalu po zakończonym meczu. "Jestem rozczarowany"
Zaledwie kilka godzin po tym zdarzeniu Tiafoe zabrał głos. Amerykanin wydał krótkie oświadczenie poprzez InstaStories. "Chciałbym naprawdę przeprosić za to, jak zachowałem się dzisiaj wieczorem. Nie taki jestem i nie tak chcę traktować ludzi. Pozwoliłem, by moja frustracja w ferworze chwili wzięła nade mną górę i jestem rozczarowany tym, jak poradziłem sobie z tą sytuacją. To niedopuszczalne zachowanie, chcę przeprosić sędziego, fanów i cały turniej" - napisał Tiafoe.






"Oby Tiafoe nie dostał dużej grzywny", "to chłopak o dobrym sercu" - tak pisała część internautów na portalu X, doceniając zachowanie Tiafoe. Nie brakowało jednak głosów, iż i tak Tiafoe powinien być ukarany, może choćby zdyskwalifikowany.
Warto przypomnieć, iż w trakcie tegorocznego Wimbledonu Tiafoe udzielił bardzo dziwnego wywiadu po zwycięstwie w pięciu setach nad Włochem Matteo Arnaldim. - Dosłownie rok temu byłem w top 10 na świecie, a teraz ledwo zostałem rozstawiony. Przegrywam z klaunami, nienawidzę tak mówić, ale chcę być szczery - stwierdził Tiafoe, co można było odebrać za obrażanie rywali. - Myślę, iż wynikało to z frustracji wobec siebie, a nie z chęci okazania braku szacunku innym sportowcom - tłumaczył nam Gill Gross, amerykański dziennikarz z kanału Tennis Channel.
Idź do oryginalnego materiału