Thurnbichler nie wytrzymał po tym, co sędziowie zrobili Wolnemu. "Co to było?!"

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen Eurosport


Thomas Thurnbichler sam wywołał temat not dla Jakuba Wolnego w drugiej serii sobotniego konkursu w Titisee-Neustadt. Był oburzony tym, co zobaczył. - To niebywałe - mówił Sport.pl wściekły Austriak.
Wolny zajął w sobotę 22. miejsce po dwóch niezłych skokach na 131 i 130,5 metra. Po tym drugim nie objął jednak prowadzenia w drugiej serii konkursu i był zaskoczony swoją niską notą. gwałtownie okazało się, dlaczego Wolny stracił nieco punktów.


REKLAMA


Zobacz wideo Ujawniamy kulisy kadry skoczków. Tak pracuje jej najważniejszy człowiek


Tylko 52,5 punktu od sędziów dla Wolnego. Skandalicznie niskie noty
Drugą próbę w konkursie Wolny wylądował przyzwoitym telemarkiem. Nieco skrzywionym na przestrzeni całego odjazdu, ale wartym co najmniej 17,5 punktu, nie było tu przesadnie dużo możliwości do odejmowania punktów za styl.
Tymczasem Polak otrzymał zaledwie 52,5 punktu od sędziów. Za co? Przecież to tylko 1,5 punktu więcej niż Kamil Stoch, który kompletnie zachwiał lądowanie i źle podchodził do niego w ostatniej fazie lotu. Sędziowie przyznali mu skandalicznie niskie oceny.


Noty za styl po drugim sobotnim skoku w konkursie Jakuba Wolnego Screen Eurosport


Noty dla Wolnego były wręcz irracjonalne, bo niemal zupełnie od siebie różne. Rozstrzał pomiędzy ocenami poszczególnych sędziów wyniósł aż 1,5 punktu. Najmniej otrzymał od Norwega Martina Roenningena - 16,5 punktu. Siedemnastkę dostał od Mitsugu Sato z Japonii, 17,5 przyznał mu Austriak Christian Begutter, a dwie "18" Amerykanka Blair Tomten i Niemiec Thomas Scherm. I te dwie ostatnie oceny wyglądały najsprawiedliwiej.


Thurnbichler nie wytrzymał. "To niebywałe"
Może to nie tak, iż 1,5 punktu więcej dla Wolnego by tu wiele zmieniło, ale to jak źle sędziowie ocenili jego skok, wpisało się w ich kiepską pracę od początku weekendu. W piątek opisywaliśmy, jak swoimi notami nie doceniali skoków Pawła Wąska.
Temat ocen za styl dla Wolnego wywołał w rozmowie ze Sport.pl sam Thomas Thurnbichler. Kiedy rozmawialiśmy chwilę o notach dla Polaków, przypomniał sobie o tym, co w przypadku jego zawodnika odstawili w drugiej serii oceniający.
- To niebywałe - denerwował się Thurnbichler. - Przecież to jest oczywista "18". Jeszcze ta rozbieżność. Co to było?! - pytał retorycznie szkoleniowiec.
Wolny został skreślony przez Thurnbichlera, ale nie komentuje jego wyboru. "Uszanowałem decyzję"
Wolny po sobotnich zawodach był zadowolony ze swoich skoków, choć wiedział, iż nieco brakowało im do tych, którymi błysnął w piątek na treningach. - W piątek te skoki były delikatnie lepsze. Teraz miałem problem z pozycją, która siadała mi na dół przed samym odbiciem. Przez to nie było takiej fajnej, dobrej rotacji - wyjaśnił skoczek.


Jak Wolny podszedł do decyzji Thomasa Thurnbichlera, który nie wystawił go w piątkowych duetach, choć miał lepsze wyniki w treningach od Aleksandra Zniszczoła? - Nie będę tego komentował. Taka była decyzja trenera, ja ją uszanowałem i tyle - skwitował.
- W Wiśle zdobyłem punkty i łatwiej mi teraz pod względem psychiki. Lepiej mi się skacze, jest rozwój i czuję, iż może być jeszcze lepiej. Trzeba będzie stawiać kolejne kroki. Wiem też, jak je robić, więc to na pewno na duży plus - podsumował Jakub Wolny.


Kolejna szansa dla niego i czterech pozostałych Polaków - wspomnianego Zniszczoła, Pawła Wąska, Kamila Stocha i Dawida Kubackiego - już w niedzielę. Na godzinę 14:30 zaplanowano kwalifikacje, a o 16:00 ma ruszyć drugi konkurs indywidualny w Titisee-Neustadt. Relacje na żywo na Sport.pl, a transmisje w Eurosporcie, TVN i na platformie Max.
Idź do oryginalnego materiału