Marc-Andre ter Stegen wciąż jest w gronie kapitanów FC Barcelony. Oficjalnie jest pierwszym kapitanem zespołu. Z obecnej kadry ma najdłuższy staż w "Blaugranie", jest w klubie aż 11 lat. Jednak jego przydatność dla zespołu jest coraz mniejsza, a brak chęci odejścia, kiedy dostał jednoznaczny komunikat od Hansiego Flicka, iż nie będzie na niego stawiał, nie jest na rękę Barcelonie.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
Chcą zabrać opaskę kapitańską ter Stegenowi
Niemiecki bramkarz zadeklarował chęć walki o pierwszy skład z Joanem Garcią i Wojciechem Szczęsnym, ale od początku przygotowań nie trenuje z zespołem. Pracował indywidualnie na siłowni, wskazywano na problemy z plecami. W końcu lekarze zalecili mu, by przeszedł operację. Wyraził zgodę na zabieg, nie będzie do dyspozycji przez co najmniej trzy miesiące, a hiszpańskie media przekonują, iż to jednocześnie dobra i zła wiadomość dla Barcelony. Dobra, bo na jakiś czas mają zamkniętą sprawę z przyszłością ter Stegena. Zła, bo może blokować kolejne rejestracje, dlatego jest to traktowane jako zemsta za dotychczasowe próby wypchnięcia go ze stolicy Katalonii.
W ostatnich latach dyspozycja ter Stegena była coraz słabsza, a jak jest kontuzjowany, to wypada na bardzo długo. Jego znaczenie dla zespołu wyraźnie spadło. Zdają sobie z tego władze Barcelony i sztab szkoleniowy z Flickiem na czele. W tej chwili nie uda się go sprzedać, ale znalazło się inne rozwiązanie. Według "Mundo Deportivo" Barcelona jest nastawiona na to, by odebrać ter Stegenowi opaskę kapitańską.
Zobacz też: Były bramkarz Wisły Kraków zatrudnił Andreę Pirlo!
Zdanie w tej sprawie w klubie jest jednoznacznie. Takie działanie popierają prezydent Joan Laporta, dyrektor sportowy Deco i współpracownicy Flicka. Trener ma jeszcze porozmawiać z piłkarzami na ten temat, ale wydaje się, iż to będzie formalność.
"Jest to decyzja podjęta wspólnie przez klub i sztab szkoleniowy, ze względu na postawę Niemca i fakt, iż drużyna potrzebuje wiarygodnego partnera do rozmów z Flickiem, Deco i Laportą" - podaje "MD". Panuje przekonanie, iż ter Stegen stawia siebie ponad zespół, a choćby iż w ogóle nie myśli o zespole.
W gronie kapitanów FC Barcelony są jeszcze Ronald Araujo, Frenkie de Jong, Raphinha i Pedri. Zgodnie z hierarchią Urugwajczyk jest w tym momencie wicekapitanem i będzie miał pierwszeństwo do przejęcia roli pierwszego kapitana.