Maja Chwalińska (131 WTA) w tym sezonie łączy starty w turniejach WTA i ITF. W lutym już nie zagra, ale czeka ją bardzo pracowity marzec i początek kwietnia.
W ostatnim czasie wycofała się z zawodów ITF W75 w Pradze i W50+H w Macon (Francja) – na rzecz eliminacji imprezy WTA 500 w Meridzie. Ostatecznie nie poleci do Meksyku i USA (rezerwowa do kwalifikacji WTA 1000 w kalifornijskim Indian Wells).
Od 4 marca Maja będzie rywalizowała za to w halowym turnieju ITF W75 w Porto (na kortach twardych) obok m.in. Brytyjki Harriet Dart, Niemki Elly Seidel czy Włoszki Lukrecji Stefanini.
Z portugalskiego miasta ma dobre wspomnienia. W 2024 w styczniu była w finale halowego turnieju, a w lipcu triumfowała na otwartym obiekcie.
Trzy turnieje WTA 125 w Turcji
18 marca rozpocznie występy na kortach ziemnych. Zagra w trzech kolejnych zawodach WTA 125 Megasaray Hotels Open w Antalyi. W pierwszym z nich ma miejsce w drabince głównej.
Kasia Kawa w Meridzie
Chwalińska wycofała się z eliminacji turnieju WTA 500 w Meridzie, ale piąta na liście oczekujących jest Katarzyna Kawa (225 WTA).
Dla kwalifikacji w Meksyku zrezygnowała z gry w turnieju ITF W50 w Spring w Teksasie w USA.