Tenis. BJK Cup 2024 – z kim Polki mogą zagrać w finałach w Sewilli?

2 tygodni temu

Iga Świątek, Magdalena Fręch, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa pod wodzą Dawida Celta pokonały w Biel Szwajcarki 4:0. Zagrają w turnieju finałowym Billie Jean King Cup 2024.

W listopadzie w Sewilli (po WTA Finals w Rijadzie) walczyć będą też: Kanadyjki, Włoszki, Hiszpanki, Czeszki, Australijki, Japonki, Brytyjki, Amerykanki, Niemki, Rumunki i Słowaczki.

Zespoły zostaną podzielone na cztery trzydrużynowe grupy – według najnowszego rankingu BJK Cup.

Zadowolenie w drużynie

– Jestem zadowolona z tego jaki tenis tutaj zagrałam. Nie jest łatwo grać jako gość, do tego z dziewczynami, które w jakimś sensie nie mają nic do stracenia. Dlatego jestem zadowolona z mojego poziomu i z tego jak bardzo byłam skoncentrowana. W teamie była świetna atmosfera, co przyczyniło się do tego, iż fajnie się tutaj bawiłam. I mam nadzieję, iż będę mogła kontynuować występy w reprezentacji, oczywiście jeżeli zdrowie i kalendarz pozwolą – powiedziała Iga Świątek.

– Billie Jean King Cup to są trochę inne zawody. Gra się tutaj dla kraju. Było trudno, no i tak naprawdę dosłownie 2-3 piłki zadecydowały, iż drugi set zakończył się na moją korzyść. Potem w końcówce trochę już fizycznie przeciwniczka nie wytrzymała trudów spotkania. Cieszę się, bo zdobyłam istotny punkt dla Polski – podkreśliła Magda Fręch.

– Byłam bardzo zdenerwowana, ale bardzo się cieszę, iż mogłam wyjść na kort i zagrać mecz w reprezentacji, do której wróciłam po dwóch latach. Cieszę się też, iż mogłam wyjść na kort razem z Kasią i iż mogłyśmy skorzystać z jej doświadczenia, bo jest oazą spokoju. Dzięki temu z każdym gemem grałyśmy już coraz lepiej – oceniła Maja Chwalińska.

– Początek był ciężki i nerwowy. Nie grałyśmy swojego najlepszego tenisa. Mimo wszystko potrafiłyśmy wygrać pierwszego seta, a to było ważne. W drugim jak się rozpędziłyśmy, to widać było już, iż mamy przewagę na korcie. Wiadomo, iż ten mecz był już o nic, ale nie ma takiego meczu, do którego się wychodzi na kort i nie chce się go wygrać. Zawsze są jakieś emocje – dodała Kasia Kawa.

– Dziękuję całej drużynie, za ciężką pracę w czasie całego tygodnia. Jedziemy na finały. Aaa i nie mam drużynie „pomagierów” tylko współpracowników – podsumował w mediach społecznościowych Dawid Celt.

Fot. BJKC

Tenis. Billie Jean King Cup 2024 – kwalifikacje do turnieju finałowego na świecie – wyniki
Idź do oryginalnego materiału