Tego Świątek nie chciała słyszeć. Chodzi o Roland Garros. "Jest powód"

3 godzin temu
- Po prostu nie byłam gotowa, żeby walczyć i rywalizować. Skupiłam się na błędach. To mój błąd, iż robię źle niektóre rzeczy - mówiła Iga Świątek po porażce w turnieju w Rzymie. Sytuacja tenisistki przed Roland Garros jest nie do pozazdroszczenia, co dostrzega też John Isner. I pominął Polkę, wymieniając faworytki paryskiego szlema.
- Myślę, iż po prostu nie byłam gotowa, żeby walczyć i rywalizować. Skupiłam się na błędach. To mój błąd, iż robię źle niektóre rzeczy. Skupiam się na niewłaściwych aspektach po mojej stronie, postaram się to zmienić - tak Iga Świątek (2. WTA) skomentowała porażkę z Danielle Collins (35. WTA) w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Był to jeden z najsłabszych startów Polki od dawna, a przecież za moment startuje Roland Garros.


REKLAMA


Zobacz wideo ALEŻ INTERWENCJA GRABARY! NAJLEPSZA PARADA POLAKA W TYM SEZONIE


Iga Świątek w dołku przed Roland Garros. "Mogłaby odwrócić sytuację, gdyby..."
Ewentualne niepowodzenie na paryskich kortach byłoby bardzo bolesne dla Polki, która wygrała trzy ostatnie edycje turnieju i ma do obrony bardzo dużo punktów rankingowych. Zresztą jej ostatni wygrany turniej to właśnie French Open, a sytuację nieco bardziej szczegółowo przeanalizował John Isner, dawny numer osiem rankingu ATP.


- Iga spadła na czwarte miejsce (w rankingu WTA Live - red.), nie zdobyła tytułu od 12 miesięcy. Nie gra w tenisa najlepiej, ale uwielbia Roland Garros. Z pewnością mogłaby odwrócić sytuację, gdyby tylko poczuła się komfortowo w pierwszych kilku meczach w Paryżu. Ale na pewno jest powód do niepokoju w teamie Świątek - powiedział w podkaście Nothing Major (cytat za serwisem sportskeeda.com).


John Isner wskazał faworytki Roland Garros. Pominął Igę Świątek, padły dwa nazwiska
Amerykanin wskazał też faworytki nadchodzącego turnieju wielkoszlemowego. I w tym wąskim gronie nie znalazł miejsca dla obrończyni tytułu. - Dwie zawodniczki, które grają dobrze, to dwie finalistki z Madrytu: Aryna Sabalenka przez cały rok była po prostu dominująca, a Coco Gauff gra naprawdę dobry tenis - uzasadnił.
Zobacz też: Andriejewa nie chciała tego dłużej ukrywać. Oto co ją łączy z Igą Świątek


Zresztą w stolicy Włoch trzecia rakieta dotarła już do półfinału, co nie udało się liderce rankingu. Finał kobiecego singla w turnieju WTA 1000 w Rzymie odbędzie się w sobotę 17 maja, natomiast Roland Garros ruszy 25 maja i potrwa do 8 czerwca.
Idź do oryginalnego materiału