Tauson wraca do meczu ze Świątek. Mówi, co jej dolegało

4 godzin temu
Clara Tauson nie była w stanie pokonać Igi Świątek i odpadła w czwartej rundzie Wimbledonu, przegrywając 4:6, 1:6. Po meczu okazało się, iż Tauson walczyła też ze swoim zdrowiem, co zauważali także dziennikarze w Danii. - Myślę, iż na początku byłam trochę zdenerwowana - mówiła tenisistka podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Iga Świątek jest już w ćwierćfinale Wimbledonu. Po 68 minutach Polka pokonała 6:4, 6:1 Clarę Tauson. Wydawało się, iż starcie Świątek z Tauson będzie dużo bardziej wyrównane, bo w poprzedniej rundzie Dunka wyeliminowała Jelenę Rybakinę. W trakcie spotkania można było zauważyć, iż Tauson nie czuje się najlepiej zdrowotnie. "Kiedy zeszła z kortu miała łzy w oczach po tym, jak kaszlała i charczała przez cały mecz. Tauson straciła oddech na wielkiej scenie" - czytamy w duńskich mediach. Tauson jest już pewna awansu na 19. miejsce w rankingu WTA.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Czytaj także:


Majchrzak się z tym nie kryje. Tak wyda pieniądze za Wimbledon


"Byłam gotowa na 30 procent". Tauson zszokowała po porażce ze Świątek
Tauson rozmawiała z dziennikarzami na konferencji prasowej. Dunka wyjawiła, w jakim stanie podchodziła do spotkania ze Świątek. - Nie mogłam oddychać i ciężko mi się grało przeciwko Idze. jeżeli chcesz pokonać Świątek, musisz być w 110 proc. gotowy. Ja byłam pewnie gotowa na 30 proc. i nie czułam się szczególnie dobrze. Myślę, iż na początku byłam trochę zdenerwowana, a jak tylko przestałam się denerwować, to moje nogi i głowa nie nadążały - powiedziała.
Tauson nie była też szczególnie groźna przy serwisie. - To wszystko zdecydowanie przez moje zdrowie. Nie miałam siły ani w nogach, ani w ramieniu. Serwowanie dzisiaj było naprawdę trudne. Gdy próbowałam wykonać pierwszy serwis, to nie miałam prędkości, by utrzymać piłkę na korcie. To nie jest przyjemne, gdy trzeba obwiniać za wszystko swoje zdrowie, ale dziś było to dla mnie naprawdę trudne - dodała duńska tenisistka.


Czytaj także:


Oto nowy selekcjoner?! Biały dym. choćby Iga Świątek reaguje


Mimo to Tauson jest zadowolona ze swojego występu na Wimbledonie. - To był naprawdę dobry tydzień. Jestem po prostu smutna, iż musiało się tak skończyć. Wolałabym przegrać, kiedy czuję się dobrze i jestem w stanie walczyć. Wiedziałam, co czuję, gdy wychodziłam na kort i dałam z siebie wszystko, choćby jeżeli nie było to zbyt dobre - podsumowała Tauson.
"Clara Tauson była gotowa na początku meczu, gdzie grała może przez 15-20 minut. Ale było jasne, iż nie jest w najlepszej formie. Nie wiem, czy to przez grypę, czy przeziębienie, ale nie była w pełni gotowa do walki. jeżeli nie jesteś w pełni gotowa, nie masz szans przeciwko Idze Świątek" - uważa Peter Bastiansen, były duński tenisista, cytowany przez serwis sport.tv2.dk.


Zobacz też: W sieci aż huczy o Świątek. Tego się nie spodziewała. "Najlepsza para"
Świątek zagra w środowym ćwierćfinale Wimbledonu z Rosjanką Liudmiłą Samsonową, która wygrała 7:5, 7:5 z Hiszpanką Jessiką Bouzas Maneiro. Do tej pory Świątek grała cztery razy z Samsonową i ani razu nie przegrała. W trzech ostatnich meczach z Rosjanką Świątek straciła zaledwie dziesięć gemów.
Idź do oryginalnego materiału