Kilka dni przed meczem Kanada - Izrael zadecydowano, iż rywalizacja odbędzie się bez udziału publiczności i mediów, a fanom zwrócone zostaną pieniądze za bilety. W hali obecni byli jedynie członkowie obu ekip oraz sędziowie. Lokalne władze prowincji Nowa Szkocja zdecydowały się na taki krok ze względu na obawy o bezpieczeństwo.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Bez podania nazwy rywala
Kanadyjska federacja tenisowa na portalu X od kilku dni informowała, iż tamtejsza reprezentacja zagra mecz międzypaństwowy. Jak zauważył jednak znany amerykański dziennikarz Ben Rothenberg, "federacja w żadnym ze swoich wpisów o Pucharze Davisa nie wspomina o przeciwniku i nie podaje jego nazwy". Informowano jedynie, kto zagra w ekipie gospodarzy i jaki był wynik w przypadku poszczególnych kanadyjskich zawodników.
Dopiero w sobotę, już po zakończeniu spotkania, w końcu padała nazwa "Izrael". Dodano także, iż zwycięski zespół awansował do przyszłorocznych eliminacji do fazy finałowej Pucharu Davisa. Pod wpisem pojawiło się wiele krytycznych komentarzy adresowanych do Tennis Canada.
Protesty w mieście
W piątek pod pustą halą Halifax Metro Centre, która może pomieścić ponad 10 tys. widzów, ustawiła się grupa kilkuset protestujących, którzy skandowali hasła sprzeciwiające się działaniom Izraela w Strefie Gazy. Pojawiły się transparenty typu "nie grajcie w tenisa", krytykowano miejscowego burmistrza za decyzję o organizacji meczu w mieście. Demonstranci spotkali się przy głównym miejskim parku, następnie przeszli pod halę, a na końcu pod ratusz. Mieli przy sobie palestyńskie flagi. Protesty powtórzono także w sobotę.
"Surrealistyczne sceny rozegrały się w hali sportowej. Skrzypienie tenisówek, odgłosy uderzeń dłoni i inne dźwięki, które zwykle są zagłuszane przez hałas z trybun, były słyszane wyraźnie w transmisji na żywo stacji CBC" - czytamy w relacji na portalu Cbc.ca.
Kanadyjscy tenisiści nie chcieli komentować politycznego zamieszania wokół meczu. Jako jedyny głos zabrał Felix Auger-Aliassime. Najwyżej sklasyfikowany Kanadyjczyk w singlu (13. ATP) zrezygnował z występu, a przed meczem przyznał, iż "ludzie mają prawo robić to, co chcą".
Do ostatniego piątku prawie 400 kanadyjskich sportowców i naukowców podpisało list z apelem o odwołanie meczu Kanada - Izrael. Apelowano o zawieszenie Izraelczyków w rozgrywkach Pucharu Davisa. Sprawę komentowały także izraelskie środowiska. Lokalny tytuł "The Canadian Jewish News" sugerował, iż Kanadyjczycy nie chcieli rozgrywać pojedynku przy udziale publiczności w obawie o przekaz, jaki poszedłby w transmisji telewizyjnej, a nie z powodu troski o bezpieczeństwo.
Centre for Israel and Jewish Affair (z ang: Centrum ds. Izraela i Spraw Żydowskich), kanadyjska filia Światowego Kongresu Żydów, wyraziło rozczarowanie faktem, iż mecz reprezentacyjny został rozegrany przy pustych trybunach. Przy okazji nazwało protestujących "ekstremistami, którzy sprawili, iż większość kibiców nie mogła wspierać obu drużyn".
Dyrektor generalny Centrum Noah Shack miał pretensje do władz Kanady, zarzucając im "zastraszenie przez małą grupę demonstrantów". - Wielu Kanadyjczyków miało przyjechać na mecz z daleka, chcieli dopingować swój zespół, a nie mieli takiej możliwości - wskazał. Organizacja Shacka rozpoczęła kampanię wzywającą rządzących Kanadą do reakcji, bo to kolejne wydarzenia w kraju, przy okazji którego wybuchły antyizraelskie protesty.
Kolejne demonstracje przy okazji wydarzeń sportowych
W sierpniu odwołano paradę Capital Pride w Ottawie z uwagi na demonstrantów wspierających Palestynę na ulicach i alarmujących o tym, co dzieje się w Strefie Gazy. W kontekście Izraela gorąco było ostatnio także podczas słynnego wyścigu kolarskiego Vuelta a Espana, gdy protestujący sparaliżowali organizację ostatniego etapu.
"The Jerusalem Post" podał, iż po przylocie do Kanady "izraelscy tenisiści otrzymali polecenie, aby nie rozmawiać z mediami i nie ujawniać szczegółów podróży ani zakwaterowania". Wszystko w obawie o ich bezpieczeństwo. Co ciekawe, jeszcze w sierpniu Tennis Canada odrzucała apele o odwołanie meczu. - Naszą rolą jest promowanie sportu i zapewnianie możliwości występu tenisistom przy udziale kibiców - przekonywano.
Czytaj także: Gigantyczna sensacja na MŚ!
Dlaczego Izrael w przeciwieństwie do np. Rosji atakującej Ukrainę przez cały czas może występować w rozgrywkach sportowych? Jak tłumaczył to w rozmowie ze Sport.pl Michał Banasiak, prezes Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej: "Wykluczenie Izraela ze sportowej rywalizacji będzie możliwe tylko wówczas, gdy zostanie poprzedzone jakimś rodzajem sankcji politycznych i gospodarczych ze strony państw Zachodu. Na to się jednak w tej chwili nie zanosi".