Takiego hitu w polskiej lidze nikt się nie spodziewał. Tie-break przesądził o wszystkim

3 godzin temu
Zdjęcie: Siatkarki Developresu Rzeszów Źródło: PAP / Piotr Polak


Spotkanie MOYA Radomlki Radomki z Developresem Rzeszów rozpoczęło nowy sezon Tauron Ligi. Powody do euforii mają wicemistrzynie, choć gospodynie zrobiły wszystko, by sprawić niespodziankę.


Po kilku miesiącach przerwy, podczas których kibice żeńskiego volleya mieli okazję oglądać po raz pierwszy od 16 lat Polki na igrzyskach olimpijskich, ruszył kolejny sezon Tauron Ligi. Rozgrywki otwierał pojedynek szóstej i drugiej ekipy poprzedniego sezonu. Developres Rzeszów wywiązał się z roli faworyta, wygrywając 3:2 (25:16, 24:26, 25:21, 22:25, 15:13) ale zrobił to po wielkich męczarniach.


MOYA Radomka Radom potrafiła się postawić


Spotkanie rozpoczęło się od błyskawicznej przewagi ekipy z Rzeszowa 4:0. Radomka po przerwie na żądanie odrobiła straty, co mogło zwiastować wyrównany pojedynek. Nic bardziej mylnego. Zespół Michala Maska znów „odjechał rywalkom”, przez co po koniec pierwszego seta spokojnie prowadził z przewagą kilku punktów. Finalnie wicemistrzynie Polski triumfowały 25:16.


W drugim secie znów Developres narzucił szybkie tempo, wychodząc na kilkupunktowe prowadzenie. Ponownie Radomka była bliska nawiązaniu kontaktu w okolicy połowy partii, a później doprowadziła do remisu 15:15. Falująca gra gospodyń zdawała się przybliżać gościnie do kolejnego seta, ale wówczas to Rzeszowianki zaczęły grać niepewnie. Zespół Jakuba Głuszaka wyszedł na prowadzenie, aż finalnie zaskoczył wygrywając seta 26:24.


Developres Rzeszów z pierwszym triumfem w okresie


Radomka poczuła, iż jest w stanie postawić się faworytowi. W trzecią partię weszła z większą wolą walki, co sprawiło, iż Rzeszowianki musiały się napracować, by zdobyć każdy punkt. Gospodynie też nie miały łatwo, gdyż podstawowa strzela z poprzedniego sezonu, Monika Gałkowska, nie prezentowała dobrej skuteczności. Developres z biegiem seta wypracował sobie kilkupunktowe prowadzenie, którego tym razem nie stracił. Wygrał 25:21.


Rzeszowianki chciały pójść i zrobiły to w stylu z pierwszych dwóch partii, tj. po eksplozji punktów w pierwszych minutach przyszła stagnacja. W połowie partii to Radomka prowadziła 12:6, a Masek próbował kolejnych zmienniczek, by odmienić losy seta. Nieoczekiwana dominacja gospodyń trwała jednak w najlepsze. Wszystko skazywało na konieczność rozegrania piątego, decydującego seta. Zespół Głuszaka postawił na swoim, ale należy podkreślić, iż Developres odrobił większość strat. Radomka prowadziła już 21:14, a finalnie wygrała czwartego seta 25:22.


Developres mógł być na siebie wściekły na początku tie-breaka, gdyż własnymi błędami oddawał punkty Radomce. Rozpoczęła się walka punkt za punkt. Wicemistrzynie kraju miały przewagę 1-2 „oczek” nad gospodyniami, którą straciły w drugiej połowie partii za sprawą ataku Dagmary Dąbrowskiej oraz bloku Kamili Witkowskiej. Rzeszów nie odpuszczał i finale zapewnił sobie wygraną w ostatnim momencie (15:13).


Początek sezonu Tauron Ligi 2024/2025


Nagrodę dla MVP spotkania otrzymała Marrit Jasper. W piątek rywalizację w Tauron Lidze rozpoczną ITA TOOLS Stal Mielec oraz PGE Grot Budowlani Łódź. Z kolei w sobotę pierwszy w historii mecz na najwyższym szczeblu rozegra beniaminek Sokół & Hagric Mogilno.
Idź do oryginalnego materiału