Takich pytań Świątek się nie spodziewała. Jej reakcje mówią wszystko

1 godzina temu
Iga Świątek wzięła udział w "szybkich strzałach" na social mediach Polskiego Związku Tenisowego. 24-latka miała odpowiedzieć na pulę pytań, w których jedno sprawiło jej szczególne trudności - czy wolałaby zdobyć Wielkiego Szlema czy złoto olimpijskie? Polka ostatecznie sprytnie z tego wybrnęła.
Sezon 2025 dla Igi Świątek dobiegł już końca. Na początku listopada Polka zakończyła rywalizację w WTA Finals, gdzie wygrała jedno spotkanie. Następnie wzięła jeszcze udział w drużynowych zawodach Billie Jean King Cup w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie nie tylko miała okazję wystąpić przed polskimi kibicami, ale rozdać stertę autografów. I to by było na tyle - w najbliższym czasie jej planem jest już odpoczynek. Świątek pochwaliła się, iż poleci na Mauritius.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić



Iga Świątek stanęła przed trudnym wyborem, ale z niego wybrnęła
We wtorek na social mediach Polskiego Związku Tenisowego pojawił się niespodziewany materiał wideo z Igą Świątek w roli głównej. Polka wzięła udział w "szybkich strzałach", w których musiała odpowiedzieć na kilka prostych pytań. Okazało się, iż Polka woli tiramisu od makaronu z truskawkami, wolałaby pójść na mecz siatkówki niż piłki nożnej oraz rozegrać miksta z Hubertem Hurkaczem, zamiast Casperem Ruudem.






Jedno pytanie sprawiło Świątek jednak szczególne problemy. Polka przez dłuższy moment nie była w stanie wybrać, czy wolałaby zdobyć Wielkiego Szlema (czyli wygrać w roku kalendarzowym wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe), czy sięgnąć po złoty medal olimpijski (w Paryżu zdobyła "tylko" brązowy). Ostatecznie 24-latka się jednak sprytnie wyratowała. Stwierdziła, iż najchętniej zdobyłaby Złotego Wielkiego Szlema.
ZOBACZ TEŻ: Wielka inwestycja Novaka Djokovicia! Wyłożył ok. 85 mln zł



Mowa tutaj o tenisowym "Świętym Graalu". Złoty Wielki Szlem jest możliwy do osiągnięcia tylko w roku olimpijskim i polega oczywiście na wygraniu w tym samym sezonie czterech turniejów wielkoszlemowym oraz turnieju singla na igrzyskach. - To chyba tylko Steffi Graf zrobiła, z tego, co wiem - zauważyła słusznie druga rakieta świata.
Idź do oryginalnego materiału