Taki kontrakt w Legii ma dostać Papszun. "Dyskutowano o podziale władzy"

1 godzina temu
Minął ponad miesiąc od zwolnienia Edwarda Iordanescu, a Legia Warszawa przez cały czas nie ma nowego trenera na stałe. Inaki Astiz nie zdaje egzaminu jako trener tymczasowy, a stołeczny zespół w Ekstraklasie nie wygrał od września. Cały czas realizowane są negocjacje z Rakowem Częstochowa oraz Markiem Papszunem w celu zatrudnienia tego drugiego, ale finiszu przez cały czas nie ma. Tymczasem Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski z portalu Meczyki podali nieco szczegółów potencjalnej umowy dla trenera Papszuna.
Poniedziałkowy mecz ligowy z Motorem Lublin, który Legia zaledwie zremisowała, był kolejnym przejawem kryzysu trawiącego warszawski klub. To już siódme kolejne spotkanie z rzędu w Ekstraklasie bez zwycięstwa stołecznej ekipy. Ostatni raz tak niechlubną serię osiągnęli w okresie 2021/22. Nowy szkoleniowiec potrzebny jest Legii na wczoraj, a tymczasem Inaki Astuz poprowadził ją już w sześciu meczach. Niejeden zatrudniony na stałe trener do tylu nie dobije.


REKLAMA


Zobacz wideo Takie były objawy nieuleczalnej choroby Marcina Bułki


Legia chce Papszuna, Papszun chce do Legii. Tylko w końcu połączyć się nie mogą
Tajemnicą poliszynela jest, iż Legia cały czas chce Marka Papszuna, a co więcej, on też otwarcie mówi, iż chciałby przejść tam z Rakowa Częstochowa. Tylko po drodze trzeba się jeszcze dogadać z samym Rakowem, a to jak widać trwa. Tymczasem w tabeli warszawianie mają już tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski rozmawiali o całej sprawie w programie "Z tego co słyszę" na kanale Meczyki na YouTube. Ujawnili oni niektóre szczegóły negocjacji Legii z Papszunem.


Pełne zaufanie do Papszuna? Imponująca długość kontraktu
- Według plotek Marek Papszun ma dostać w Legii 4,5-letni kontrakt do 2030 roku - powiedział Tomasz Włodarczyk. - Faktycznie te rozmowy były wielopoziomowe, jeżeli chodzi o strukturę Legii, nie tylko o pierwszy zespół, ale też zarówno o klub, jak i akademię. Były podnoszone też kwestie dyrektora akademii Marka Śledzia, który ponoć nie dogaduje się z Markiem Papszunem, ale także kwestie Michała Żewłakowa, który jest w pionie sportowym. To by świadczyło, iż tam mocno dyskutowano o podziale władzy w nowym układzie - dodał Wisniowski.


Przed Legią jeszcze cztery mecze w 2025 roku. Dwa ligowe i oba z Piastem Gliwice (jeden planowo, jeden zaległy jeszcze z 1. kolejki) oraz dwa w Lidze Konferencji, najpierw na wyjeździe z ormiańskim FC Noah, a potem u siebie z gibraltarskimi pogromcami Lecha Poznań, czyli Lincoln Red Imps.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.
Idź do oryginalnego materiału