Pod koniec sierpnia ubiegłego roku Hubert Hurkacz (31. ATP) rozstał się z Craigiem Boyntonem, a pod koniec listopada poinformował, iż jego nowym trenerem został Nicolas Massu. Chilijczyk jako szkoleniowiec prowadził Dominica Thiema, który to pod jego wodzą wygrał US Open w 2020 roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Pod okiem nowego trenera Hubert Hurkacz rozegrał dotychczas 15 spotkań - siedem z nich wygrał, a osiem przegrał. Ostatni raz na korcie pojawił się w drugiej rundzie w turnieju ATP 1000 w Madrycie, gdzie zmierzył się z Benjaminem Bonzim (58. ATP) i w niespełna półtorej godziny przegrał 4:6, 5:7.
Zobacz też: Pierwsze "starcie" w Rzymie już za Świątek. Reakcja rywalki mówi wszystko
Tak trener opisał Huberta Hurkacza. "Imponujący dzieciak"
W rozmowie z portalem Punto de Break Nicolas Massu zdradził, iż pomysł współpracy z Hurkaczem narodził się faktycznie pod koniec zeszłego roku, a wspólną pracę rozpoczęli w grudniu. - Pokazał mi, iż chętnie ze mną współpracuje, a ja zawsze podziwiałem go za jego grę w tenisa i zachowanie, a także za profesjonalizm - powiedział, podkreślając, iż już wcześniej znał Hurkacza z touru i gwałtownie złapali nić porozumienia.
- w tej chwili pracujemy nad tym, aby przywrócić mu jego naturalny rytm rywalizacji po kontuzji, której doznał na Wimbledonie w 2024 roku. Pełny powrót do formy zajmuje trochę czasu, szczególnie w przypadku następujących po sobie turniejów, więc normalne jest, iż od czasu do czasu mogą pojawić się pewne niedogodności - tłumaczył trener Hurkacza. - Po powrocie po kontuzji zwykle na początku odczuwa się niewielki dyskomfort, dlatego naszym celem jest, aby Hubi do końca roku wrócił do pełni zdrowia. Tutaj, w Madrycie, nie udało nam się wygrać pierwszego meczu. Potrzebuje więcej czasu w korcie, więcej treningu fizycznego, aby stopniowo przystosować się do rywalizacji. Musimy być cierpliwi, jesteśmy na dobrej drodze. Przed zdarzeniem na Wimbledonie prawie nigdy nie odniósł kontuzji, ale ten upadek był czymś, co się zdarzyło i nie było spowodowane wyczerpaniem. Jest bardzo skupiony, pełen zapału, to imponujący dzieciak - zaznaczył.
W rozmowie Chilijczyk nie mógł przestać komplementować Hurkacza. - Wszyscy z nim rozmawiają, wszyscy go kochają, jest porządnym i dżentelmeńskim facetem, super profesjonalistą. On żyje tenisem, poza kortem robi wszystko, co trzeba, i stąd bierze się moja motywacja, żeby mu pomóc, ponieważ czuję to samo - mówił, podkreślając niesamowity serwis, którym dysponuje Polak.
- Ma dobre umiejętności techniczne, ale musi w nie jeszcze bardziej wierzyć. Potrafi grać ofensywnie, szczególnie po serwisie, ale potrafi też grać w linii i bronić z tyłu, bo jest bardzo wysoki. On naprawdę jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem, potrafi sobie ze wszystkim poradzić - tłumaczył.
Lada dzień najlepsi tenisiści będą rywalizować w turnieju ATP 1000 w Rzymie, który będzie rozgrywany w dniach 7-18 maja. Hurkacz w pierwszej rundzie ma wolny los, a w drugiej zmierzy się z lepszym z pary Mattia Bellucci (69. ATP) - Pedro Martinez (49. ATP).