- Chcę pokazać, jak reprezentacja Rosji żyje w słynnym Kazaniu. Pokój dwa metry na dwa metry. Nie ma choćby gdzie postawić rzeczy, bo po prostu nie ma miejsca. Żadnych półek, nic, po dwa wieszaki na osobę. Tak żyjemy. Gdzie mam położyć tę torbę, która zajmowała całe przejście między łóżkami? Gdzie mam położyć rzeczy? Nasz słynny Kazań. Trudne, po prostu trudne. Tak żyje reprezentacja Rosji - ubolewała Anastasija Kuleszowa w rosyjskich mediach społecznościowych.
REKLAMA
Zobacz wideo "Piłkarski poker" w prawdziwym życiu. Polały się łzy
Rosjanie wściekli na swoją biegaczkę. "Nonsens"
Anastasija Kuleszowa pokazała skandaliczne, wręcz spartańskie warunki, w jakich żyją rosyjscy sportowcy. Ci nie mogą rywalizować w Pucharze Świata FIS, pozostaje im walka w Pucharze Rosji.
Rosyjskie media postanowiły razem ze środowiskiem narciarskim odpowiedzieć biegaczce serią ataków. Uważają, iż Kuleszowa manipulowała faktami, a hotele, w których mieszkają, nie są poniżej standardów.
"Wystarczyło spojrzeć na materiał wideo, aby zrozumieć, iż problem jest wyolbrzymiony. Zupełnie zwyczajny pokój hotelowy, ale choćby w znacznie droższych hotelach może nie być półek i wieszaków – takie są trendy" - komentowano na portalu news.sportbox.ru.
Rosyjskie media starają się także wybielić Kazań, który został pokazany z negatywnej strony. "Prawie każdy, kto był w tym mieście, wie, jak dobrze jest tam wszystko zorganizowane i jaki jest poziom infrastruktury. Odbyły się tam mistrzostwa świata i szczyt BRICS. Kuleszowa twierdzi, iż w Kazaniu nie ma normalnych hoteli i warunków życia" - dodano.
Głosy oburzenia słychać także w rosyjskim środowisku narciarskim. Otwarcie krytykowała Kuleszową Jelena Wialbe.
- Nie wiem, co skłoniło człowieka do opowiadania takich nonsensów. jeżeli zaczęłabym opowiadać, jak żyliśmy za moich czasów (przełom lat 80. i 90. to lata kariery Wialbe - red.)... Do pięciogwiazdkowego hotelu mogą przyjść różne osoby. Jedna powie, iż wszystko było super. A drugiej nie podobał się hałas dobiegający z klimatyzacji, przez który źle spał. Nie wiem, co popycha ludzi do opowiadania takich rzeczy - mówiła w rozmowie ze stacją Match TV.
Z kolei Aleksandr Tichonow, czterokrotny mistrz olimpijski, pokusił się o populistyczne porównanie, iż żołnierze w trakcie wojny mieli jeszcze gorsze warunki, ale nie narzekali. - Nasi ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie nie mieli ogrzewania w okopach. Ale dotarli do Berlina - stwierdził.
Rosjanie oczekują przeprosin i wyjaśnień od Kuleszowej, ale ta nie ma zamiaru ulec presji. Narzekała w rosyjskich social mediach na falę hejtu, z którą się spotkała.
Zobacz też: Stało się! Legia oficjalnie ogłosiła transfer gwiazdy Ekstraklasy. Hit nad hity!
- Nie mówiłam, jak zły jest Kazań i organizatorzy zawodów. Po prostu pokazałam warunki życia. Może zbyt emocjonalnie, ale nikogo o nic nie oskarżałam! I zrobili z tego taką farsę, iż szkoda gadać - skomentowała biegaczka.