Od początku 15. kolejka ekstraklasy obfituje w spore emocje. W sobotę nie było inaczej. Najpierw Lechia Gdańsk pokonała na własnym stadionie Widzew Łódź, mimo iż to goście prowadzili od 50. minuty. Gospodarzom udało się jednak wyrównać, a w szóstej minucie doliczonego czasu gry przypieczętowali zwycięstwo. Później do sensacji chciał doprowadzić Motor Lublin. Już w 4. minucie otworzył wynik spotkania, zaskakując rewelację tego sezonu, Wisłę Płock. Rywalom udało się ostatecznie zremisować, ale musieli się sporo napracować. A to nie był koniec zmagań tego dnia. Do walki wkroczyły jeszcze GKS Katowice i Piast Gliwice.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak będzie wyglądać skład na Holandię? Żelazny: Co ty się tak na Kapustkę uparłeś?"
Piast z sensacyjnym zwycięstwem. GKS bezradny
kilka osób dawało walczącemu o utrzymanie Piastowi szansę na zwycięstwo, a choćby urwanie punktu. Powód? GKS wygrał trzy ostatnie mecze, a dodatkowo w sobotę grał u siebie. A jednak! Gliwicka ekipa sprawiła sensację. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości aż 2:0. Najpierw piłkę w siatce umieścił Igor Drapiński, a trzy minuty później do tej samej bramki trafił Łukasz Klemenz - zaliczył samobójczego gola. W drugiej odsłonie spotkania Piast jeszcze podwyższył prowadzenie za sprawą Erika Jirka w 75. minucie. GKS było stać tylko na honorowe trafienie - w 90. minucie piłkę w siatce, tym razem rywala, umieścił Klemenz. Ostatecznie Piast odniósł zwycięstwo 3:1, pierwsze na wyjeździe w tej kampanii.
Czy ten rezultat zmienił znacząco układ sił w tabeli? Absolutnie nie. Mimo wszystko zwycięstwo było ważne dla Piasta, bo pozwoliło mu awansować o jedną lokatę. Przesunął się z ostatniej, czyli 18. pozycji na 17. Po 13 meczach ma 11 punktów na koncie. Pozostał więc w strefie spadkowej. w tej chwili do bezpiecznego miejsca traci cztery "oczka". A jak wygląda sytuacja GKS-u? Pozostał na 13. lokacie z dorobkiem 17 punktów. Tyle samo mają wyprzedzające go Pogoń Szczecin, Widzew Łódź i Legia Warszawa. Warto zwrócić uwagę, iż katowicka drużyna rozegrała 15 meczów, szczecińska 14, łódzka również 15, a warszawska tylko 13.
W czołówce do zmian w tej kolejce, póki co, nie doszło. Liderem wciąż jest Górnik Zabrze i ten stan nie zmieni się przed przerwą na zgrupowania kadr. Na drugiej lokacie plasuje się Wisła Płock, a trzecia jest Jagiellonia Białystok. Drużyna Adriana Siemieńca ma szansę nieco namieszać w tej kolejce - w przypadku zwycięstwa może awansować na pozycję wicelidera.
Zobacz też: Ależ odrodzenie! Były reprezentant Polski robi furorę w Bundeslidze.
Tabela ekstraklasy po sobotnich meczach:
Górnik Zabrze - 15 meczów, 29 punktów, bilans bramek: 26:14
Wisła Płock - 14, 26 pkt, 19:10
Jagiellonia Białystok - 13, 24 pkt, 25:17
Radomiak Radom - 15, 22 pkt, 28:24
Cracovia - 14, 22 pkt, 21:17
Zagłębie Lubin - 14, 21 pkt, 27:18
Lech Poznań - 13, 21 pkt, 22:20
Korona Kielce - 14, 20 pkt, 16:12
Raków Częstochowa - 13, 20 pkt, 16:17
Legia Warszawa - 13, 17 pkt, 15:13
Widzew Łódź - 15, 17 pkt, 22:23
Pogoń Szczecin - 14, 17 pkt, 20:25
GKS Katowice - 15, 17 pkt, 21:27
Motor Lublin - 14, 16 pkt, 19:24
Arka Gdynia - 14, 15 pkt, 10:25
Lechia Gdańsk - 15, 13 pkt, 25:32
Piast Gliwice - 13, 11 pkt, 13:16
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - 14, 10 pkt, 17:28.
A to nie koniec emocji. Na niedzielę zaplanowano ostatnie mecze 15. kolejki. Już o 14:45 odbędą się dwa spotkania. Legia podejmie na własnym stadionie Bruk-Bet Termalikę, podobnie jak Korona Kielce Raków Częstochowa. O 17:30 akcja przeniesie się do Szczecina, gdzie lokalna Pogoń zagra z Jagiellonią. I na koniec Arka Gdynia zmierzy się u siebie z Lechem Poznań - początek o 20:15.

3 godzin temu













![Niedzielny bój ze Skałkami [BĘDZIE RELACJA LIVE]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/10/mecz-Polonia-Swidnica_-_Krysztal-Stronie-Slaskie-2025.10.18-1.jpg)
