Tak wygląda sytuacja w bramce Barcelony. Sensacyjny zwrot

1 dzień temu
Sprawy proceduralne, a nie forma sportowa, zdecydują o wyborze bramkarza na pierwszy mecz w okresie FC Barcelony? Jak informuje hiszpański dziennik "AS" Hansi Flick już został zmuszony do zmiany planów. Chodzi o Inakiego Penę, który miał w ogóle nie być przewidziany do kadry na obóz przygotowawczy w Korei, ale ostatecznie jednak się w niej znalazł. Mało tego, to właśnie on może zacząć sezon w bramce Katalończyków. Jak to możliwe?
Sytuacja z bramkarzami w FC Barcelonie, choć przed długi czas bardzo zagmatwana, w ostatnich tygodniach zaczęła się klarować. Mało kto ma wątpliwości, iż pierwszym bramkarzem ma być sprowadzony z Espanyolu Joan Garcia. Jego zmiennikiem Wojciech Szczęsny, a Marc-Andre ter Stegen i Inaki Pena najlepiej niech poszukają sobie innego klubu, o ile nie zamierzają spędzić roku na ławce lub trybunach. Jak się jednak okazuje, to nie plany Hansiego Flika, ani forma sportowa, mogą być decydujące w wyborze golkipera na pierwszy mecz nowego sezonu 16 sierpnia z Mallorką.


REKLAMA


Zobacz wideo 5. miejsce polskich siatkarek na uniwersjadzie. Karolina Drużkowska: Cieszymy się


Ter Stegen niezdolny do gry, Szczęsny i Garcia niezarejestrowani. Pena skorzysta?
Hiszpański dziennik "AS" zauważył, iż choć został już niecały miesiąc, to Barcelona przez cały czas ma zarejestrowanych do gry tylko dwóch bramkarzy. Na oficjalnej stronie La Liga widnieją ter Stegen oraz Pena. Garcia oraz Szczęsny jeszcze nie. I tutaj pojawiają się spore kłopoty, bo klub na ten moment nie może zarejestrować ani Polaka, ani swojego nowego nabytku, a z kolei ter Stegen walczy z urazem pleców, który może wymagać operacji i długiej przerwy. Flick już musiał zmienić przez to plany.


- Ter Stegen przez cały czas czuje dyskomfort w dolnej części pleców i na ten moment operacja wydaje się najbardziej bezpośrednią opcją. Z kolei Garcia i Szczęsny nie mogą zostać zarejestrowani, bo klub nie ma przez cały czas dość dużo wolnego miejsca, jeżeli chodzi o zarobki. Z uwagi na to Flick zmienił zdanie i powołał Inakiego Penę do kadry na obóz przygotowawczy w Japonii oraz Korei - czytamy.


Najbardziej pomogłaby... długa przerwa ter Stegena
Gdyby nie udało się zarejestrować Szczęsnego oraz Garcii na czas pierwszego ligowego meczu, a ter Stegen nie uporałby się z kłopotami zdrowotnymi, to niespodziewanie Pena musiałby wrócić do bramki. Wedle doniesień "AS', o ile w przypadku Polaka sprawa jest stosunkowo dość prosta, tak Garcia to już co innego. Paradoksalnie pomóc mogłaby... operacja ter Stegena.
- jeżeli ter Stegen zdecyduje się na operację pleców, jego przerwa potrwa około czterech miesięcy. Barcelona mogłaby wówczas go wyrejestrować i zwolnić miejsce płacowe w postaci 80 proc. zarobków Niemca do rejestracji innych. Pozwoliłoby to zarejestrować zarówno Garcię, jak i kolejny nowy nabytek Marcusa Rashforda. Ze Szczęsnym jest znacznie prościej, bo on dużo nie zarabia. Sprzedaż Inakiego Penii lub Oriola Romeu w pełni by wystarczyła - piszą Hiszpanie.
Idź do oryginalnego materiału