Obecna forma Igi Świątek zdecydowanie rozbudza apetyty, jeżeli chodzi o jej występ na US Open. Najlepszy rezultat osiągnęła w tym roku co prawda wtedy, gdy nikt praktycznie niczego nie oczekiwał (Wimbledon), ale od kilku tygodni mamy do czynienia z inną Igą niż jeszcze w maju czy czerwcu. Świątek nie zraziła się porażką z Clarą Tauson w 1/8 finału w Montrealu i w wielkim stylu wygrała pierwszy raz w karierze turniej WTA 1000 w Cincinnati.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jestem trochę zawiedziona". Natalia Bukowiecka piąta na Stadionie Śląskim
Pierwsze dwie rundy to obowiązek. W trzeciej zaczną się schody?
Teraz czeka ją walka w singlowym US Open. Walka, którą zacznie od starcia z Kolumbijką Emilianą Arango. Na papierze to korzystne losowanie. Jej rywalka miała bardzo dobry okres zimą i wczesną wiosną, gdy potrafiła w Meridzie dojść do finału na kortach twardych. Jednak ostatnie trzynaście spotkań to tylko trzy zwycięstwa. Poznaliśmy już także ewentualne dalsze losy naszej najlepszej tenisistki w drabince nowojorskiego Wielkiego Szlema. Jak to wygląda?
Teoretycznie ani w pierwszej rundzie, ani w drugiej Świątek nie powinna mieć kłopotów. jeżeli wygra z Arango to czekać ją będzie starcie z lepszą z pary Suzan Lamens (63. WTA) - Valerie Glozman (899. WTA). Ciekawie za to może zrobić się w trzeciej rundzie. Tam wśród potencjalnych rywalek jest nie tylko niegdysiejsza pogromczyni Igi na Wimbledonie Julia Putincewa, ale przede wszystkim Anna Kalinska. Polka ograła ją w ćwierćfinale w Cincinnati, ale Rosjanka pokonała m.in. Amandę Anisimową. Będzie więc groźna.
Świątek vs Wiktorowski? Droga jest bardzo długa
Czwarta runda to wizja ewentualnego starcia m.in. z Jekateriną Aleksandrową czy Dianą Sznajder. Ćwierćfinał? Tu możliwy jest np. rewanż za finał Wimbledonu z Anisimową, ale Elina Switolina lub Danielle Collins też mogą stanowić spore wyzwanie. Półfinał to oczywiście możliwe starcie z rozstawioną z nr 3 Coco Gauff lub powtórka z półfinału Australian Open z Madison Keys. Moglibyśmy mieć też starcie Świątek vs Tomasz Wiktorowski, bo Naomi Osaka (pracująca teraz z Polakiem) też jest w gronie potencjalnych półfinałowych przeciwniczek Igi.
Finał to już cała górna połowa drabinki na czele z broniącą tytułu Aryną Sabalenką. Rywalizacja w drabince głównej US Open startuje w niedzielę 24 sierpnia. Kiedy dokładnie rozpocznie się ona dla Świątek, tego dowiemy się w najbliższych dniach.