Tak trener Włochów nazwał Polaków przed finałem Ligi Narodów. Prosto z mostu

3 godzin temu
Polscy siatkarze pokonali w sobotę Brazylię, co oznacza, iż zagrają w wielkim finale Ligi Narodów. Ich rywalem - podobnie jak w decydującym meczu mistrzostw świata w 2022 roku - będą Włosi. Patrząc na ich wypowiedzi, wydają się pewni siebie oraz zadowoleni ze swojej dotychczasowej gry. Ich trener w trakcie rozmowy z mediami poświęcił też chwilę Biało-Czerwonym.
Choć spotkanie z Brazylią zapowiadało się jak największe wyzwanie tego sezonu, reprezentacja Nikoli Grbicia poradziła sobie z nim bez większych problemów. Polacy ograli najlepszą drużynę fazy zasadniczej Ligi Narodów w trzech setach, i to mimo tego, iż w trakcie półfinałowego spotkania kontuzji doznał Tomasz Fornal. Tym samym mają szansę - podobnie jak dwa lata temu - zostać złotym medalistą tych prestiżowych międzynarodowych rozgrywek.


REKLAMA


Zobacz wideo Amanda Moura Pietrzak o Ewie Pajor: Ona jest moją inspiracją


Polska - Włochy w finale Ligi Narodów. Co mówili nasi rywale?
Półfinałowy pojedynek Włochów był nieco bardziej zacięty, niż ten Polaków. Drużyna Ferdinando De Giorgiego wygrała pierwszego seta sobotniego spotkania, ale w drugim momentami była wręcz dominowana przez Słoweńców. Ostatecznie jednak zdołała się wrócić do wysokiego poziomu gry i ostatecznie zwyciężyła w czterech setach. Po półfinale zadowolenia nie ukrywał Alessandro Michieletto, lider drużyny Italii:
- Jesteśmy szczęśliwi, bo bardzo chcieliśmy zagrać w tym finale. W przeszłości graliśmy o brązowe medale, ale w obu przypadkach przegrywaliśmy. Tym razem chcieliśmy innego zakończenia i je dostaniemy. Zagraliśmy dobry mecz i stawiliśmy czoła różnym trudnościom. Jutrzejszy mecz? Wiemy, iż nie będzie łatwo - zakończył 23-latek.
Tymczasem Ferdinando De Giorgi, trener Italii, szerzej wypowiedział się na temat meczu finałowego. Stwierdził przy tym, iż Polska jest "rywalem na wyjątkowym poziomie". - Powiedzieliśmy sobie na początku sezonu, iż jednym z naszych celów jest finał Ligi Narodów, więc spróbujemy zagrać w nim na najwyższym poziomie. Jutro czeka nas mecz o wszystko, podczas którego będziemy musieli być bardzo skupieni. Będziemy starać się zaprezentować pełnię naszych umiejętności i zobaczymy, co z tego wyniknie. Czy zmierzymy się z Polska, czy z Brazylią - to będzie rywal na wyjątkowym poziomie - zakończył szkoleniowiec, który w przeszłości pracował w naszym kraju.
ZOBACZ TEŻ: Dramat Tomasza Fornala. Oto najnowsze wieści przed finałem Ligi Narodów
Bojowniczego nastawienia nie ukrywał też Yuri Romano, atakujący Włochów. - Jutro znowu będziemy potrzebować wszystkich. Jestem pewien, iż każdy zawodnik będzie w stanie dołożyć cegiełkę. To jest to, czego chcieliśmy od początku tej długiej podróży. Chcemy chwilkę pocieszyć się sobotnim zwycięstwem, a następnie rozpocząć ostatni mecz Ligi Narodów ze spokojem ducha, który pozwoli nam grać jeszcze lepiej - podsumował reprezentant Włoch.


Finałowe spotkanie Ligi Narodów rozpocznie się w niedzielę, 3 sierpnia, o godzinie 13:00.
Idź do oryginalnego materiału