Tak trener Finlandii podsumował mecz z Polską. Poszło w świat

1 dzień temu
- To nie był najlepszy występ - stwierdził selekcjoner Finów, Jacob Friis po meczu z Polską w Helsinkach (2:1 dla Finlandii). Faktycznie, Finowie nie zagrali futbolu najwyższych lotów, ale nie musieli, skoro Biało-Czerwoni zagrali jeszcze gorzej. Trener "Suomi" odniósł się też do dramatycznych wydarzeń na trybunach. Trudno było mu zebrać myśli.
Dla Finów mecz z Polską był poważnym testem i miał dać odpowiedź, czy dalsza kooperacja z Jacobem Friisem ma jeszcze sens. Wygrali 2:1, umiejętnie zareagowali na nasze błędy, momenty dekoncentracji i niepewności.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Michał Probierz odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu?


Selekcjoner Finów zabrał głos po meczu z Polską
Zwycięstwo Finlandii nad Polską jest mimo wszystko nieoczekiwane, a dało jej prowadzenie w grupie eliminacyjnej, o punkt przed Holendrami i Polakami. Ale selekcjoner Finów zdaje sobie sprawę, iż jego piłkarzy stać na jeszcze lepszą grę, iż mogą być pewniejsi siebie na boisku. Uważa też, iż Polacy poprawili się w końcówce spotkania i to wpłynęło na nastawienie Finów.


- To nie był najlepszy występ, ale Polska pod koniec poprawiła swoją grę i zostaliśmy zmuszeni do przejścia do defensywy - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej. Tę wypowiedź można odebrać jako szpilkę wbitą w polski zespół, który zagrał wręcz żenująco.
W pewnym momencie wynik spotkania, korzystny dla Finlandii, zszedł na dalszy plan. Wszystko przez dramatyczną sytuację na trybunach, kiedy jeden z kibiców dostał ataku padaczki i wymagał pilnej interwencji lekarzy. Mecz przerwano, grę wznowiono po ponad 40 minutach. Na szczęście akcja ratunkowa zakończyła się powodzeniem i kibic trafił do szpitala. Friis wyjawił, iż w szatni było równie cicho, co na stadionie.
Zobacz też: To dlatego mecz Polski został przerwany. Wstrząsające szczegóły


- W szatni panowała cisza. Czekaliśmy na instrukcje dotyczące tego, co się dzieje. Usłyszeliśmy, iż gra może być kontynuowana i iż osoba ta jest pod opieką. Następnie otrzymaliśmy informację, iż została przeniesiona do szpitala - wyznał.
Selekcjonerowi Finlandii trudno było zebrać myśli po spotkaniu, był przejęty dramatem na trybunach. - Miło jest wygrać, ale jeszcze nie wiemy do końca, co się wydarzyło, więc nie czuję się najlepiej. Wiem tylko, iż ta osoba jest w stanie krytycznym i znajduje się w szpitalu. Dlatego trudno mi odpowiedzieć, jak się czuję w tej chwili - mówił już w rozmowie z telewizją Yle.


Następny mecz Finowie zagrają 4 września. Będzie to sparing z Norwegią. Do rywalizacji w eliminacjach wrócą trzy dni później, zagrają z Polską na wyjeździe. Za to wrześniowe zgrupowanie będzie dla Polaków najtrudniejsze, bo poturbowani aferą kapitańską zagrają z Holandią i właśnie Finlandią.
Idź do oryginalnego materiału