Tak sprzedają się bilety na Puchar Świata w Zakopanem. Brutalne dane

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Marek Podmokły/Agencja Wyborcza Screenshot: ebilet.pl


Statystyki od lat pokazują spadające zainteresowanie skokami w Polsce. Polski kibic coraz rzadziej odpala telewizor, na co wpływ mają przede wszystkim wyniki - w końcu nasi skoczkowie coraz rzadziej dostarczają pozytywnych emocji. Problem dotyczy również frekwencji na skoczniach. Na zawody Pucharu Świata w Zakopanem sprzedano zaledwie... 60 procent wejściówek. Kibice wskazali na jeszcze jeden powód.
Dane są brutalne. Ostatni raport The Nielsen Company pokazał, iż zainteresowanie polskich telewidzów zawodami Pucharu Świata spadło o 22,7 procent w porównaniu do wcześniejszego sezonu. Dziennikarz Sport.pl Jakub Balcerski zauważył, iż ten spadek i tak jest niewielki, gdy weźmie się pod uwagę formę, w której od dłuższego czasu są polscy skoczkowie. "Milion osób stale oglądających skoki w Polsce to naprawdę dobry wynik, jak na miejsce, w jakim się znalazły" - uważa.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki zatrzymany przez policję. "Miałem testy na obecność narkotyków. Trener mnie usadził"


Kibice tracą zainteresowanie? Mnóstwo biletów na PŚ w Zakopanem
Kolejny problem widać na skoczniach. W rozmowie z TVP Sport Jan Winkiel z Polskiego Związku Narciarskiego zauważył, iż tempo sprzedaży wejściówek na zawody Pucharu Świata w Zakopanem na razie jest rozczarowaniem. - Na pewno jest powyżej 50 procent, koło 60 procent biletów sprzedanych. Nie ma wyników. Słabsze wyniki sportowe wpływają na sprzedaż biletów jeden do jednego. Zawsze to widzieliśmy - powiedział.


I choć wyniki na pewno mają wpływ na mniejsze zainteresowanie kibiców, to fani w komentarzach pod materiałem sami zwrócili uwagę na jeszcze jedną rzecz - ceny.
"Dlaczego bilety na prestiżowy Turniej Czterech Skoczni w Innsbrucku są ponad trzy razy tańsze od biletów na zwykły PŚ w Zakopanem? Nie mówiąc choćby o tym, iż w Austrii ogólnie wszystko jest dużo droższe, Austriacy są w lepszej dyspozycji a ponadto widok również jest lepszy" - pisze jeden z kibiców.
I ceny biletów faktycznie robią wrażenie. Najtańsze są wejściówki na piątkowe kwalifikacje, które kosztują 107 złotych. Dużo? To jeszcze nic. Wejściówki na weekendowe konkursy zaczynają się od kwoty 213,50 złotych, a kończą na... 799,50 złotych. Najdroższe bilety są zresztą jedynymi, które się wyprzedały - tych miejsc już nie kupicie. Zakopiańska "Gazeta Wyborcza" stwierdziła, iż "polskie skoki należą do najdroższych na świecie, zmuszając fanów do sporych wyrzeczeń". I różnica rzeczywiście potrafi być znacząca. Najdroższe wejściówki na Turniej Czterech Skoczni kosztowały około 200 złotych. Za wstęp na wszystkie konkursy razem z kwalifikacjami trzeba było zapłacić około 800 złotych.


Konkurs Pucharu Świata w Zakopanem rozpocznie się dopiero w piątek 17 stycznia. Jest więc jeszcze trochę czasu i frekwencja prawdopodobnie znacząco się poprawi. Łącznie na zawodach może pojawić się 16000 fanów. Otwarte pozostaje jednak pytanie: Dlaczego polski kibic płaci dużo więcej niż ten z Austrii, Słowenii czy Norwegii?
Idź do oryginalnego materiału