Tak sędziowie traktują Podolskiego. Miarka się przebrała. "Chamstwo i agresja"

1 dzień temu
Zdjęcie: Screen: Kanał Sportowy


Lukas Podolski regularnie atakuje rywali brutalnymi wślizgami i jeszcze ani razu nie poniósł adekwatnych konsekwencji. A skoro jest bezkarny, to poluje dalej. Nakręca się, przesuwa granicę. Nie mylmy dłużej ambicji z chamstwem i determinacji z agresją, bo będzie tylko gorzej - pisze Dawid Szymczak ze Sport.pl.
Tak się kończy pobłażanie, przymykanie oka i obchodzenie się jak z jajkiem. Ale w tej historii absurd goni absurd. Otóż Lukas Podolski, 130-krotny reprezentant Niemiec, mistrz świata z 2014 roku, jedyna prawdziwa gwiazda w ekstraklasie, w meczu o trzecie miejsce towarzyskiego turnieju "Spodek Super Cup" z trzecioligową Wisłoką Dębica, prowadząc 4:1, brutalnie zaatakował wślizgiem kolano Jakuba Siedleckiego. A gdy 23-letni zawodnik śmiał w tej sytuacji upaść i się zdenerwować, rzucił w niego piłką i zwyzywał.


REKLAMA


Zobacz wideo "To jest bandytyzm. Przerażające". Dosadne opinie o zachowaniu Podolskiego


Sędzia Sebastian Jarzębak dał mu za to żółtą kartkę i tym samym wykluczył go z gry na dwie minuty. A iż Podolski faulował w końcówce meczu, to wyszło na to, iż Górnik Zabrze już do końca grał w osłabieniu. Jakoś przetrwał, utrzymał niepewne trzybramkowe prowadzenie i mógł cieszyć się z miejsca na podium.
Niestety, dla Siedleckiego też był to koniec meczu. Patrząc jednak na impet, z jakim zaatakował go mistrz świata, i tak może mówić o szczęściu, iż zszedł z boiska o własnych siłach. Później Podolski się o niego zatroszczył. Odnalazł go po turnieju i w ramach przeprosin wręczył mu swoją koszulkę. Na pamiątkę. Być może, gdy na nią spojrzy, noga będzie bolała mniej.
"Na boisku były emocje, ale po meczu jest zgoda. Sorry za ostry faul. Wszystkiego dobrego w sezonie" - napisał Podolski na X.


Ile jeszcze? Lukas Podolski fauluje bez konsekewncji
Sobota, towarzyski turniej, zabawa, niektóre mecze sędziuje Szymon Marciniak, inne Michał Listkiewicz, po boisku biegają Sławomir Peszko, Piotr Świerczewski i Marcin Wasilewski, a bramki broni Jerzy Dudek. Między meczami rozdają autografy i pozują z kibicami do zdjęć. W turnieju biorą też udział GKS Katowice, Spartak Trnava i FC Banik Ostrava. W międzyczasie dzieci z akademii Górnika grają swój mecz i cieszą się atmosferą zgotowaną przez prawie 10 tys. kibiców obecnych w hali. Ot, przyjemne wydarzenie dla stęsknionych za ligową piłką. jeżeli Lukas Podolski potrafił stracić nad sobą kontrolę w takich okolicznościach, to należy go trzymać z daleka od boiska, bo w końcu trafi kogoś mniej fartownie i zrobi mu krzywdę.


Bo Podolski to recydywista. Na razie brutalnie faulowani przez niego rywale mają szczęście - i Piotr Tomasik, którego w październiku 2021 r. zaatakował w podobny sposób jak Siedleckiego w Spodku, i Serafin Szota z Wisły Kraków, który także oberwał korkami w kolano, i Damian Kądzior z Piasta Gliwice, boleśnie trafiony w okolice stawu skokowego pod koniec listopada. Nie dość, iż brutalnie fauluje w ekstraklasie, to nerwy puszczają mu choćby na towarzyskich turniejach. Niemal równo dwa lata temu - 9 stycznia 2023 - w charytatywnym turnieju "Schauinsland Reisen Cup", który Podolski współorganizował w Niemczech, najpierw sfaulował rywala, a później nakrzyczał na sędziego, iż ośmielił się go ukarać dwuminutową karą. Wtedy sędzia zwiększył karę i pokazał mu czerwoną kartkę. To był wyjątek. Jedyny przypadek wśród wymienionych, gdy został trwale wyrzucony z boiska. Polscy sędziowie, od lat prowadzący mecze na najwyższym krajowym poziomie, czyli Tomasz Musiał (atak na Tomasika), Bartosz Frankowski (atak na Szotę) i Paweł Raczkowski (atak na Kądziora) sięgali co najwyżej po żółtą kartkę. Albo - jak Frankowski - nie karali go w ogóle. Jakby tytuł mistrza świata dawał Podolskiemu immunitet.
Po tamtym turnieju - według informacji WAZ - Podolski też przepraszał. Najpierw 20-letniego Valona Zumberiego z Hamburgera SV, za to, iż przewrócił go w trakcie boiskowej sprzeczki, a później sędziego, który wyrzucił go z boiska. Jednocześnie tłumaczył dziennikarzom: - Nie ma dla mnie znaczenia czy to mecz ligowy, towarzyski czy turniej charytatywny. Na boisku zawsze daję z siebie sto procent.


Nie mylmy dłużej ambicji z chamstwem i determinacji z agresją
Nic nowego. Po meczu z Piastem Gliwice uderzał w podobne tony. "Dzięki takim wślizgom wygrywa się trofeum i gra w wielkich klubach" - pisał na X. Publiczność klaskała. Nie, takimi wślizgami można doprowadzić rywala do poważnej kontuzji. A jeżeli jest to rywal z trzeciej ligi, który przyjechał na towarzyski turniej, to w dodatku może płacić za operację i rehabilitację z własnej kieszeni. Wystarczy, iż będzie miał trochę mniej szczęścia albo nieco słabsze więzadła niż Siedlecki z Dębicy. Gdyby do tego doszło, do koszulki trzeba by dorzucić coś jeszcze. Może autograf na gipsie?
Teraz poważnie. Piłka nie jest sportem tylko dla grzecznych chłopców, można się na boisku szturchać, prowokować, zagrać ostrzej, a walka o każdą piłkę i żądza zwycięstwa raczej pomagają zrobić karierę niż przeszkadzają. I jasne, iż czasami można przesadzić - wkurzyć się, spóźnić ze wślizgiem, omyłkowo trafić w nogę zamiast w piłkę. Taka robota. Ale to nie przypadek Podolskiego, który regularnie atakuje rywali brutalnymi wślizgami i jeszcze ani razu nie poniósł adekwatnych konsekwencji. A skoro jest bezkarny, to poluje dalej. Nakręca się, przesuwa granicę. Nie mylmy dłużej ambicji z chamstwem i determinacji z agresją, bo będzie tylko gorzej.


Sędziowie mieli swoją taktykę. Podolski miał inną
Różne kluby już od dłuższego czasu narzekają, iż Podolski pozwala sobie na za dużo, a sędziowie rozkładają nad nim ochronny parasol. Ba, sami sędziowie chwilami mają go dosyć, bo ciągłymi komentarzami, "podpowiedziami", wywieraniem presji i przepychankami, utrudnia im prowadzenie meczu. Ich też denerwuje, iż na boisku jest tak narcystyczny i na wszystkich patrzy z góry. Potrafi wykonać "gest Kozakiewicza" - jak w meczu z Piastem. Albo powiedzieć Erikowi Exposito, iż "jest grajkiem za 10 tys. i kupi jego rodzinę", co zarejestrowały kamery "Canal+". Sędziowie, z którymi rozmawiamy, twierdzą, iż w jego zachowaniu jest sporo teatru. Podolski na boisku wchodzi w rolę i traktuje to jako element gry: ja jadę po tobie, ty jedziesz po mnie, wzajemnie się obrażamy i testujemy swoją cierpliwość, a kto nie wytrzyma, ten przegrał. Dla niego po zejściu z boiska gra się kończy i można sobie podać rękę. Czasami jednak to on nie wytrzymuje, a cierpi kopnięty przeciwnik.
To mit, iż na boisku wszyscy są równi i każdemu pozwala się na tyle samo. Zarządzanie meczem - czy się to komuś podoba, czy nie - sprowadza się do tego, by wyczuć, z którym piłkarzem rozmawiać ostrzej, a z którym po partnersku. Kiedy przymknąć oko, a kiedy zareagować wręcz zbyt stanowczo. Do kogo podejść z kijem, a do kogo z marchewką. To trudny element tego zawodu. Nie każdy sobie z tym radzi. Słyszymy, iż powszechną taktyką wśród polskich sędziów była próba przeciągnięcia Podolskiego na swoją stronę. W założeniu - miał być wtedy spokojniejszy i swoim autorytetem pomóc okiełznać pozostałych piłkarzy Górnika. Ale ta formuła, jeżeli w ogóle była kiedyś skuteczna, już dawno się wyczerpała.


Podolski - niepokorny i krnąbrny - wielu sędziom wszedł na głowę. W ostatniej rundzie rywale Górnika coraz częściej i coraz bardziej wprost zarzucali im, iż przesadzają z faworyzowaniem Podolskiego i boją się go ukarać. Obrana przez nich taktyka zaczęła być przeciwskuteczna, bo nie dość, iż próby "urobienia" Podolskiego najczęściej nie niosły spodziewanych korzyści, to jeszcze irytowały zawodników z przeciwnej drużyny, więc atmosfera gęstniała. A im dłużej sędziowie nie wyciągali wobec Podolskiego konsekwencji, tym na więcej sobie pozwalał. Spirala się nakręcała. W Spodku zobaczyliśmy tego efekt.
Tak, Podolski to mistrz świata. Tak, jest Górnikowi oddany i klub sporo mu zawdzięcza. Tak, ma wśród kibiców zbudowany pomnik. Ale ten u sędziów należy natychmiast zburzyć.


Skontaktowaliśmy się z Sebastianem Jarzębakiem, który sędziował mecz o trzecie miejsce na turnieju w Spodku. Poprosiliśmy go o krótką rozmowę. Bezskutecznie.
Idź do oryginalnego materiału