Tak radzi sobie Fernando Santos. 0:3, katastrofa to mało powiedziane

1 dzień temu
Zdjęcie: Screenshot transmisja


Raczej nie tego spodziewała się federacja Azerbejdżanu, gdy w czerwcu zeszłego roku zatrudniała Fernando Santosa. Były selekcjoner reprezentacji Polski w Lidze Narodów się skompromitował - prowadzona przez niego kadra przegrała pięć z sześciu meczów, a jedyny punkt zdobyła z Estonią (0:0). Azerscy działacze dali Portugalczykowi szansę. Dziś znów przegrał. Jego drużyna była gorsza od Haiti (0:3).
Azerbejdżan nigdy nie był piłkarską potęgą, ale to zespół, który było stać na okazjonalne sprawienie niespodzianki. Chociażby w listopadzie 2023 potrafili pokonać 3:0 Szwedów w meczu eliminacyjnym do ostatnich mistrzostw Europy. Ostatnie miesiące są jednak dla azerskiej kadry najgorszymi od lat.


REKLAMA


Zobacz wideo Największy wygrany meczu Polska - Litwa. Kluczowa zmiana


Fernando Santos po pracy w Polsce trafił do Azerbejdżanu. To katastrofa
I łączy się to z przejęciem drużyny narodowej przez Fernando Santosa. Przed dzisiejszym meczem towarzyskim z Haiti poprowadził on kadrę w sześciu meczach Ligi Narodów - przegrał pięć i zremisował jeden. Azerbejdżan, który rok wcześniej potrafił pokonać Szwedów 3:0, teraz przegrał z nimi dwa razy: 1:3 i 0:6. Lepsi od Azerów byli też Słowacy (0:2, 1:3), a raz choćby słabi Estończycy (1:3, 0:0).


Dziś Azerbejdżan rozgrywał pierwszy mecz w tym roku. Haiti jest drużyną wyżej sklasyfikowaną od zespołu Fernando Santosa, ale nie jest to rywal, przed którym gospodarze powinni drżeć ze strachu. A jednak Azerowie byli dużo gorsi. Już w 9. minucie goście strzelili pierwszą bramkę. Boczni obrońcy azerskiej kadry byli bezradni, piłka trafiła w pole karne pod nogi Frantzdy'ego Pierrota, który z bliska trafił do siatki.
Ten sam zawodnik zdobył bramkę w 63. minucie. Haitańczyk przy rzucie rożnym urwał się wszystkim rywalom i trafił z bliska po strzale głową.
W samej końcówce gola na 3:0 strzelił Danley Jean Jacques, który oddał ładny strzał zza pola karnego. Haitańczycy bawili się z azerską obroną jak z dziećmi. Do Jacquesa w tej sytuacji wybiegł tylko jeden z defensorów - reszta bezradnie się przyglądała.


Od 85. minuty Azerbejdżan grał w osłabieniu - jeden z obrońców gospodarzy wyleciał z boiska z czerwoną kartką.
Wynik już się nie zmienił. Azerbejdżan przegrał 0:3, a Fernando Santos na początku swojej pracy z tą kadrą notuje serię siedmiu meczów z rzędu bez zwycięstwa. Ostatni raz Azerowie tak kiepską serię zanotowali na przełomie 2021 i 2022 roku, gdy nie wygrali aż 13 meczów z rzędu. Tylko dwóch selekcjonerów w historii Azerbejdżanu zanotowało gorszy start. Byli to Agaselim Mirjawadow, który w latach 1994-1995 przegrał wszystkie 10 meczów, w których poprowadził drużynę narodową oraz Igor Ponomarew, który w 2000 roku przegrał aż dziewięć z 10 pierwszych spotkań.
Idź do oryginalnego materiału