Tak potraktowali Anitę Włodarczyk podczas lotu z Polski do Kataru

2 godzin temu
- Po wrześniowych mistrzostwach świata w Tokio otworzyło się okienko pogodowe na wakacje - mówiła Anita Włodarczyk, która od pewnego czasu więcej czasu niż w Polsce spędza w innym kraju. Po zakończeniu urlopu poleciała z Warszawy do Dohy, gdzie mieszka i trenuje. A w mediach społecznościowych pokazała, jak wyglądał jej lot. Warunki były niczego sobie.
- Po wrześniowych mistrzostwach świata w Tokio otworzyło się okienko pogodowe na wakacje. Byłam w Wiedniu, w Polsce, Chorwacji. Ostatnio miałam też kilka niezaplanowanych dni, takich typowo dla siebie. Czułam się bardziej zmęczona, niż gdybym wróciła z czterogodzinnego treningu. Mam w sobie więcej energii będąc w ruchu - mówiła Anita Włodarczyk, która aktualnie mieszka i trenuje w Katarze. Tam też niedawno się udała.

REKLAMA







Zobacz wideo "Jestem bardzo zadowolona". Anita Włodarczyk zwycięska w Madrycie!



Anita Włodarczyk wyleciała z Polski. Tak wyglądała jej podróż do Kataru
Podróż powrotną 40-latka relacjonowała na Instagramie we wtorkowy wieczór. Już na pierwszym zdjęciu widać, iż miała komfortowe warunki i sporą przestrzeń osobistą. Podczas lotu zaserwowano jej również sowity poczęstunek - nie zabrakło arabskiej kawy. "A po hummusie podano polskie gołąbki tylko z mięsem z kurczaka" - zdradziła. Następnie przyszedł czas na seans.







Podróż Anity Włodarczyk z Warszawy do Dohy.zrzut ekranu z https://www.instagram.com/stories/anitawlodarczykk/3763720685114635516/







Podróż Anity Włodarczyk z Warszawy do Dohy.zrzut ekranu z https://www.instagram.com/stories/anitawlodarczykk/3763721917996762818/







Podróż Anity Włodarczyk z Warszawy do Dohy.zrzut ekranu z https://www.instagram.com/stories/anitawlodarczykk/3763724990735461542/










Podróż Anity Włodarczyk z Warszawy do Dohy.zrzut ekranu z https://www.instagram.com/stories/anitawlodarczykk/3763726613696251271/


Sprawdź też: Nie żyje polski olimpijczyk z Sydney. "Niepowetowana strata"
Oto co spotkało Anitę Włodarczyk po lądowaniu w Dosze
Po lądowaniu młociarka pokazała, jak wygląda lotnisko w Dosze. "Dawno mnie tutaj nie było" - tak podsumowała powrót do stolicy Kataru po wakacjach. Jakie warunki tam napotkała? Temperaturę 24 stopni Celsjusza i brak opadów. "Ciąg dalszy nastąpi" - napisała Polka w ostatniej relacji z podróży.





Anita Włodarczyk w Dosze.zrzut ekranu z https://www.instagram.com/stories/anitawlodarczykk/3763727935321466859/










Anita Włodarczyk w Dosze.zrzut ekranu z https://www.instagram.com/stories/anitawlodarczykk/3763733008265022218/


Jak Włodarczyk ocenia życie w kraju, gdzie w tej chwili spędza najwięcej czasu? - Na stałe nie chciałabym mieszkać w Katarze. Dobrze mi się trenuje, ale w zasadzie nie ma tam co robić w czasie wolnym. Brakuje przyrody. Doceniam zielone drzewa w Polsce. Zwłaszcza gdy wracam do kraju na wiosnę. To cieszy - wyjaśniła.


Jako inny minus wskazała rygor związany z ramadanem, kiedy spożywanie posiłków jest możliwe dopiero po zachodzie słońca. Za to przyzwyczaiła się już do wysokich temperatur, czasem przekraczających 40 stopni Celsjusza.
Idź do oryginalnego materiału