W ostatnich tygodniach portal Transfermarkt, który ma rozliczne swoje mutacje regionalne, sukcesywnie publikował aktualizację wycen piłkarzy w kolejnych ligach Europy. Teraz wreszcie można dokonać małego podsumowania. I jest ono dla polskich piłkarzy bardzo niekorzystne.
REKLAMA
Zobacz wideo
Niemal 10 procent w dół w pół roku
jeżeli weźmiemy wyceny sprzed raptem pół roku, to się okaże, iż wartość zawodników znanych z występów z orzełkiem na piersi, leci w dół i to dość dramatycznie. Matty Cash, który sześć miesięcy temu warty był 28 mln euro, dziś - według prestiżowego portalu, na który bardzo często powołują się polscy dziennikarze - jest o 3 mln euro tańszy.
Dramatycznie na wartości stracił Piotr Zieliński, który zjechał z 18 na 10 mln. Z innych reprezentantów Polski mniej warci niż sześć miesięcy temu są na przykład Sebastian Szymański (z 17 na 15 mln), Robert Lewandowski (z 15 na 12), Jan Bednarek (z 11 na 9), Mateusz Bogusz (z 10 na 7,5) czy Przemysław Frankowski (z 8 na 7). Wzrost wartości z czołowych polskich piłkarzy odnotowało adekwatnie tylko dwóch: Jakub Moder i Nicola Zalewski (obaj z 10 na 12 mln euro).
Łączna wartość dziesięciu najdrożej wycenianych polskich piłkarzy zmalała w ciągu sześciu miesięcy o niemal 10 procent: z 171 mln do 157 mln. Przy czym wysoki kurs polskich piłkarzy utrzymuje m.in. dwóch bramkarzy: Marcin Bułka (20 mln euro) i Kamil Grabara (14 mln). Gdyby uwzględnić tylko tzw. zawodników z pola, to spadek wartości polskich piłkarzy byłby znacznie głębszy.
Porażający obraz polskiej piłki na globalnym tle
Oczywiście do wycen z Transfermarktu należy podchodzić z rezerwą. To nie jest wyrocznia. Najlepszym przykładem jest Lewandowski, który jest adekwatnie niesprzedawalny. Nikt nie da za niemal 37-letniego piłkarza 12 mln euro, zwłaszcza iż dodatkowo trzeba zapewnić mu wysoką pensję. Przecież to dla piłkarza wiek emerytalny. Jedynym wyjątkiem są kluby z Arabii Saudyjskiej, ale one kierują się zupełnie innymi względami niż rynek i klasa sportowa.
Jednak wyceny na Transfermarkt dają nam obraz, jak postrzegani są polscy piłkarze za granicą. Po tym, czy ich ceny rosną, czy maleją, widać, czy są uznawani za graczy z potencjałem, czy nie. Można też zobaczyć, jak oceniani są na tle rywali z zagranicy.
I niestety jest z tym bardzo słabo. Żadnego Polaka nie ma w gronie 300 najwyżej wycenianych graczy na świecie. Przed mającym najwyższą wartość Jakubem Kiwiorem są zawodnicy z Hiszpanii, Anglii, Norwegii, Francji, Brazylii, Niemiec, Argentyny, Szwecji, Ekwadoru, Gruzji, Portugalii, Węgier, Maroka, Włoch, Holandii, Chorwacji, Słowenii, Kolumbii, Nigerii, Kamerunu, Turcji, Senegalu, Belgii, Danii, Kanady, Szkocji, USA, Egiptu, Wybrzeża Kości Słoniowej, Ghany, Urugwaju, Gwinei, Ukrainy, Japonii, Korei Południowej, Walii, Szwajcarii, Uzbekistanu, Algierii, Burkina Faso, Serbii, Grecji, Demokratycznej Republiki Konga, Gambii, Meksyku, Słowacji. W sumie są to zawodnicy 46 reprezentacji narodowych.
Najwyżej wyceniani polscy piłkarze
Jakub Kiwior 28 mln
Matty Cash 25 mln
Marcin Bułka 20 mln
Sebastian Szymański 15 mln
Kamil Grabara 14 mln
Robert Lewandowski 12 mln
Jakub Moder 12 mln
Nicola Zalewski 12 mln
Piotr Zieliński 10 mln
Jan Bednarek 9 mln