Dotychczas Jan Urban utrzymywał, iż wytypowanie kadry i zestawienie składu na mecz jest dość proste, bo konkurencja w kadrze nie jest zbyt duża. Ani na wrześniowym, ani na październikowym zgrupowaniu nie miał zbyt wielu dylematów - przed pierwszym meczem z Holandią musiał wybrać środkowego obrońcę, który zagra z Janem Bednarkiem i Jakubem Kiwiorem, a przed spotkaniem z Litwą podjąć decyzję, czy zacznie je z dodatkowym napastnikiem, czyli Karolem Świderskim, czy z jeszcze jednym pomocnikiem. I ostatecznie postawił na Sebastiana Szymańskiego, który skończył tamten mecz z golem i asystą. Z wyborem stopera też trafił - Przemysław Wiśniewski zagrał od tamtej pory w każdym meczu i jest najbardziej nieoczywistym bohaterem początku kadencji Urbana.
REKLAMA
Teraz jednak sytuacja jest znacznie trudniejsza, bo nie dość, iż Wiśniewski nie zagra w piątek z Holandią ze względu na nadmiar żółtych kartek, to zabraknie też kontuzjowanego Jana Bednarka. Z podstawowych trzech stoperów ostał się więc jedynie Jakub Kiwior. Co gorsza, zawieszony jest też Bartosz Slisz, który akurat nie ma w kadrze porządnego zastępcy. Zmiana w bramce - przy tej skali problemów w polu - to pestka.
Zapytaliśmy trenerów bramkarzy, kto jest lepszy. Jednoznaczna odpowiedź
- Decyzja jest podjęta, ale dzisiaj nie chcę się nią dzielić - powiedział w czwartek Jan Urban, gdy na przedmeczowej konferencji został zapytany, kto stanie w bramce i zastąpi kontuzjowanego Łukasza Skorupskiego. Kandydatów jest dwóch: Kamil Grabara z Wolfsburga i Bartłomiej Drągowski z Panathinaikosu. Na poprzednim zgrupowaniu, przy okazji meczu sparingowego z Nową Zelandią, selekcjoner nie chciał ujawnić, jak wygląda hierarchia w bramce i kto jest zmiennikiem Skorupskiego -Drągowski zagrał więc w pierwszej połowie, Grabara w drugiej, a Urban jeszcze na wszelki wypadek zaznaczył, by nie przywiązywać się do tego podziału. W piątek wieczorem przyjdzie jednak czas na konkrety. Dzień przed meczem porozmawialiśmy z dwoma trenerami bramkarzy. Zapytaliśmy ich wprost, kto jest lepszym bramkarzem i kogo wystawiliby na mecz z Holandią. Ich odpowiedzi były identyczne - Kamil Grabara. Zakładamy, iż selekcjoner, wspierany radą trenerów bramkarzy - Andrzeja Dawidziuka i Józefa Młynarczyka - również postawi na niego. Jest młodszy, bardziej perspektywiczny i gra w lepszej lidze. Co więcej, Drągowski z czterech ostatnich spotkań w klubie trzy przesiedział na ławce rezerwowych.
Urban powiedział na poniedziałkowej i czwartkowej konferencji jeszcze dwie bardzo ważne rzeczy. Zapytany, czy rozważa zmianę ustawienia na 1-4-4-2, co pomogłoby rozwiązać problem ze znalezieniem trzeciego stopera i zlikwidowałoby pozycję defensywnego pomocnika, odpowiedział krótko: nie. Nieco tajemniczo stwierdził natomiast: - Sam jestem ciekaw naszego pomysłu, jak to będzie wyglądało na boisku, bo będzie tam jedna ważna zmiana.
Nie spodziewamy się, iż selekcjoner - po pierwsze - ściemniał i odejdzie przed tak trudnym meczem od ustawienia z trzema stoperami i wahadłowymi, a - po drugie - iż ta "ważna zmiana" będzie dotyczyła obrony. Raczej chodzi o środek pomocy - o czym za chwilę. Pewniakiem do gry w defensywie jest Jakub Kiwior, jedyny dostępny stoper z trzech podstawowych. Obok niego powinien wystąpić Jan Ziółkowski, który na poprzednim zgrupowaniu zagrał cały mecz z Nową Zelandią i nieźle się w nim spisał, a w spotkaniu z Litwą wszedł na ostatnie osiem minut.
Najtrudniej wytypować trzeciego stopera. Urban sam zresztą przyznał, iż w sztabie mieli różne koncepcje i sporo dyskutowali. Wybór ogranicza się do dwóch piłkarzy - Tomasza Kędziory i Bartosza Bereszyńskiego. Pierwszy w październiku wystąpił z Nową Zelandią, a o drugim Urban powiedział sporo ciepłych słów na konferencji prasowej. Kędziora był na pierwotnej liście powołanych, natomiast Bereszyński został do niej dopisany po kontuzji Jana Bednarka. Bereszyński ma większe doświadczenie w roli półprawego stopera – grał tak w poprzednim sezonie w Sampdorii i w ostatnich meczach w Palermo. Kędziora natomiast w PAOK-u najczęściej gra w ustawieniu z czterema obrońcami - jako jeden z dwóch stoperów. To może być decydujący szczegół. Pamiętamy też, iż Kędziora w meczu z Nową Zelandią spisał się kiepsko.
"Jedna ważna zmiana"
Na wahadłach wszystko jest jasne - po lewej stronie zagra Nicola Zalewski, który wrócił już do zdrowia po kontuzji, a po prawej wystąpi Matty Cash, który jest bodaj w najwyższej formie ze wszystkich powołanych reprezentantów, a dwa z czterech goli dla Polski strzelił właśnie przeciwko Holandii. Oby w piątek zrobił to raz jeszcze.
Dochodzimy do środka pola, który powinien być ustawiony nadzwyczaj ofensywnie - bez klasycznego defensywnego pomocnika. I to prawdopodobnie jest ta "ważna zmiana", o której na konferencji wspominał Urban. Sugestie pojawiały się już wcześniej - selekcjoner, mając świadomość, iż w meczu z Holandią nie będzie mógł wystawić zawieszonego za kartki Bartosz Slisza, nie zdecydował się powołać żadnej innej "szóstki". Pominął chociażby Tarasa Romanczuka i Oskara Repkę. - Dla jednego niepowołanie innego defensywnego pomocnika to ryzyko, a dla drugiego to obrany kierunek stylu gry. Chcemy spróbować czegoś innego. Nie widzieć w tym problemu, tylko wykorzystać tę sytuację do czegoś innego - tłumaczył Urban.
Pewne jest więc to, iż Polska zagra w środku bez zawodnika nastawionego defensywnie. Gdyby trzymać się ustawienia 1-3-5-2, to zakładamy, iż w środku pewniakami są Piotr Zieliński i Sebastian Szymański, a obok nich może zagrać Bartosz Kapustka, który w każdym meczu za kadencji Urbana wchodził z ławki rezerwowych. Chyba iż selekcjoner zdecyduje się jeszcze "odchudzić" środek pola i dołożyć kolejnego zawodnika za plecami Roberta Lewandowskiego. W takim układzie za napastnikiem mogliby zagrać Jakub Kamiński i Kacper Kozłowski, który jest w dobrej formie i ostatnio w lidze tureckiej strzelił gola i miał asystę.
- Nie myślę tylko o wyniku, ale też o ty, by zobaczyć drużynę, która zrobiła kolejny krok naprzód. Teraz zagramy z Holandią u siebie i chciałbym, żebyśmy potrafili dłużej utrzymać się przy piłce i nie opierali się tylko na kontraktach. To byłby dla mnie sygnał, iż idziemy w dobrym kierunku - mówił Urban na konferencji prasowej otwierającej listopadowe zgrupowanie. Im więcej technicznych piłkarzy, tym wyższe posiadanie piłki i więcej rozwiązań w ataku? Selekcjoner może kombinować właśnie w ten sposób.
Prawdopodobny skład Polski na mecz z Holandią:
Grabara – Cash, Bereszyński (Kędziora), Ziółkowski, Kiwior, Zalewski – Zieliński, Szymański, Kapustka (Kozłowski) – Kamiński, Lewandowski

2 godzin temu



![Polska - Holandia. Gdzie obejrzeć? O której godzinie? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/-/000LWRG961M4P6SJ-C461.jpg)











