Iga Świątek po zawodach w Wuhan, gdzie przegrała z Jasmine Paolini w ćwierćfinale, postanowiła zrobić sobie dłuższą przerwę od startów. Nie wzięła udziału w ostatnim turnieju w ramach azjatyckiego tournee, rozgrywanym w Tokio. To nie znaczy jednak, iż próżnowała, jak mogliśmy się dowiedzieć chociażby z jej social mediów. Polka intensywnie trenuje, żeby w WTA Finals zaprezentować jak najwyższą formę.
REKLAMA
Zobacz wideo Yamal chce sprzedawać autografy?! Kosecki: Dla mnie to jest straszna głupota
Takie słowa o Świątek przed WTA Finals. Jest w tenisowej "śmietance"
Nasza tenisistka w WTA Finals, zawodach kończących tenisowy sezon, gra regularnie od 2020 roku. Jej najlepszy występ przypadł na rok 2023, kiedy bez straty seta wygrała całe zawody. Jak mocna była wtedy nasza tenisistka, przekonała się Jessica Pegula, która w finale przegrała z nią 1:6, 0:6, ale też Aryna Sabalenka, którą Świątek ograła dzień wcześniej. Teraz ponownie liczymy, iż to raszynianka będzie w gronie wielkich gwiazd błyszczeć najjaśniej.
ZOBACZ TEŻ: Wozniacki zobaczył, co się dzieje ze Świątek. "Czasem potrzebny jest reset"
Poza Polką w Rijadzie wystąpią Sabalenka, Coco Gauff, Amanda Anisimova, Pegula, Madison Keys, Jasmine Paolini oraz Jelena Rybakina. Portal "Tennis365" zapowiedział na swoich łamach nadchodzącą rywalizację. Oto co napisał o naszej reprezentance:
"Świątek była przekreślona przez wielu, kiedy miała słaby sezon na kortach ceglanych, w porównaniu do swojego normalnego poziomu. Nie tylko nie zdobyła żadnych tytułów na ulubionej nawierzchni, ale ani razu nie zdołała awansować do finału. Ale potem wszystko ułożyło się w całość, kiedy wygrała Wimbledon i powiększyła swój wielkoszlemowy dorobek do sześciu tytułów. Następnie była jeszcze najlepsza w Cincinnati oraz Seulu. Polka zakończy sezon na drugim miejscu w rankingu drugi rok z rzędu" - czytamy o polskiej tenisistce.
WTA Finals rozpocznie się 1 listopada, a zakończy 8 listopada.

4 godzin temu













