Tak Lennox Lewis znokautował Gołotę. Czekał latami, by to ujawnić

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


95 sekund - tyle dokładnie trwała pamiętna walka Andrzeja Gołoty z Lennoxem Lewisem. Polak błyskawicznie padł na deski i w fatalnym stylu stracił szansę na mistrzowski pas wagi ciężkiej federacji WBC. Po latach jego pogromca odsłonił kulisy tamtej walki. Okazuje się, iż Lewis miał nietypową, acz silną motywację, by pojedynek nie trwał zbyt długo.
Andrzej Gołota o porażce z Lennoxem Lewisem z pewnością chciałby nie pamiętać. Walka z października 1997 r. to jeden z najbardziej wstydliwych momentów w jego karierze. Gołota miał się bić o pas WBC wagi ciężkiej, a skończyło się jedną wielką katastrofą. W ringu wytrwał zaledwie 95 sekund. Lewis gwałtownie zagnał go do narożnika, zadał kilka mocnych ciosów na głowę, a zamroczony Gołota padł na deski. Po latach wyszło na jaw, dlaczego Lewisowi tak bardzo się spieszyło.


REKLAMA


Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA


Lennox Lewis ujawnił, co stało się przed walką z Gołotą. Musiał działać. "Lepiej gwałtownie go załatwię"
Sam pięściarz opowiedział o tym w rozmowie z "The Ring". Jak zaznaczył, z walką wiąże się nietypowa historia, o której nie wszyscy słyszeli. - Moja mama zawsze robiła mi obiady przed walką i tym razem zrobiła posiłek z inną papryką. Wtedy źle się poczułem, jakby mój żołądek dziwnie się ruszał, więc powiedziałem: "Mamo, jakie papryczki dodałaś?". Odpowiedziała: "Nie mogłam znaleźć scotch bonnet, więc użyłam innych" - rozpoczął.


Problemy żołądkowe Lewisa okazały się dość poważne. Ten jednak zareagował na nie w zupełnie nieoczywisty sposób. - Nie wiedziałam, czy powinienem iść do łazienki, czy na walkę. Wybrałem to drugie, ale powiedziałam sobie: "Lepiej gwałtownie go załatwię, żebym mógł pójść do łazienki" - zdradził.
Gołota nagle nagrabił sobie u Lewisa. "To mnie zdenerwowało"
Na domiar złego swoją sytuację tuż przed rozpoczęciem walki pogorszył sam Gołota. - Wyszedłem na ring, a on głupkowato się na mnie spojrzał. To mnie zdenerwowało, tak jak te papryczki. Ruszyłem od razu na niego, zrobiłem kilka kombinacji, a on nie wytrzymał - podsumował Lewis.


Tym sposobem Lewis obronił pas WBC, który dzierżył aż do 2001 r. Wówczas niespodziewanie przegrał z Hasimem Rahmanem, doznając swojej drugiej porażki w zawodowej karierze. Wcześniej udało mu się zgarnąć pasy innych federacji.
Idź do oryginalnego materiału