Tak legenda tenisa zareagowała na decyzję Trumpa. Wystarczyło jedno słowo

3 tygodni temu
Donald Trump dołączył do konfliktu izraelsko-irańskiego. Prezydent USA wysłał żołnierzy, by zbombardowali irańskie centra wzbogacania Iranu. Po tej "akcji" apeluje o pokój. To, co zrobił szef Białego Domu, nie przeszło bez reakcji. Jego działania skomentowała legendarna tenisistka Martina Navratilova. Wystarczyło jedno słowo.
Od ponad tygodnia eskaluje konflikt między Izraelem a Iranem. Reżimy obu państw ostrzeliwują się i przeprowadzają zmasowane ataki powietrzne, do których włączyły się Stany Zjednoczone po stronie Izraela. Donald Trump poinformował, iż w nocy z 21 na 22 czerwca amerykańskie samoloty zbombardowały dwa główne irańskie centra wzbogacania uranu. "Zaatakowano także obiekt położony w pobliżu starożytnego miasta Isfahan. Według części ekspertów, to prawdopodobnie tam w tunelach pod pasmem górskim znajduje się znacząca część zapasów irańskiego wzbogaconego uranu" - relacjonowaliśmy na łamach gazeta.pl. Po tym, co się stało prezydent USA ogłosił: "TERAZ CZAS NA POKÓJ".


REKLAMA


Zobacz wideo


Legenda tenisa reaguje na to, co zrobił Trump
Na temat tego, co zrobiły Stany Zjednoczone Ameryki zareagowała legenda kobiecego tenisa Martina Navratilova. Wielokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych udostępniła w serwisie X wpis Donalda Trumpa i napisała krótko: "Wow...".


Zobacz też: Tak w Brazylii potraktowano reprezentację Iranu. Trener się popłakał
Była tenisistka wielokrotne wypowiadała się nt. amerykańskiej polityki. Z jej słów nietrudno się domyślić, iż nie jest fanką Donalda Trumpa. Don Winslow napisał: "Fakt: Gdyby Merrick Garland faktycznie wykonał swoją pracę – i nie opóźniał śledztwa w sprawie Donalda Trumpa o ponad rok, co wyraźnie wykazało śledztwo "Washington Post", Trump nie kandydowałby w wyborach prezydenckich w 2024 roku" - oświadczyła w serwisie X 17 czerwca 2025 roku. Na to tenisistka odpowiedziała: "Garland był największym błędem Bidena" - czytamy.


Reuters: Donald Trump uległ naciskom
Niedawno prezydent USA Donald Trump ogłosił, iż daje sobie dwa tygodnie na podjęcie decyzji o ewentualnym ataku na Iran. Jednak zdecydował się wysłać amerykańskie samoloty niemal od razu. Według doniesień Reutersa to Izrael miał naciskać na Stany Zjednoczone, by przyspieszyły tę decyzję. Izraelskie władze miały przeprowadzić "napiętą rozmowę" z administracją Trumpa i wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji prezydenta.


Konflikt między Izraelem a Iranem eskalował w dniach 12 i 13 czerwca, kiedy Benjamin Netanyahu zarządził atak na terytorium Iranu. Naloty miały na celu zniszczenie baz wojskowych oraz unicestwienie tamtejszego programu jądrowego, który zdaniem Izraela nie służy rozwojowi irańskiej energii, a budowie broni masowego rażenia. W odwecie Iran przeprowadził atak rakietowy na Izrael.
Idź do oryginalnego materiału