Po kontuzji Marca-Andre ter Stegena to Inaki Pena został podstawowym bramkarzem Barcelony. Bronił nieźle, a Wojciech Szczęsny potrzebował czasu w powrót do dyspozycji po krótkiej sportowej emeryturze. Po kilku słabszych wynikach "Dumy Katalonii" Hansi Flick zmienił jednak bramkarza i postawił na Polaka. - Inaki zapłacił za kilka słabszych wyników Barcy - mówił wprost Szczęsny w rozmowie ze Sport.pl, a nasz wywiad z bramkarzem Barcelony możecie obejrzeć tutaj:
REKLAMA
Zobacz wideo Burzliwa relacja Wojciecha Szczęsnego i Inakiego Peny? Oto cała prawda
- Myślę, iż Inaki czuł moje pełne wsparcie, kiedy grał. choćby niektórzy koledzy dziwili się, iż z takim spokojem podchodzę do tego, iż nie gram. No bo przecież jak to?! Wrócił z emerytury i teraz będzie zadowolony z bycia na ławce... Tak, jeżeli zespół miałby dobre wyniki, to ja mógłbym spokojnie na ławce przesiedzieć cały tamten sezon, a i tak czuć, iż wniosłem coś do zespołu. choćby jeżeli to "tylko" dodanie pewności i spokoju Inakiemu, to czułbym się przydatny - przyznał wprost Szczęsny.
Wojciech Szczęsny: Takie konflikty są fajne dla mediów...
A jak Hiszpan traktował Polaka? - Później to ja czułem jego wsparcie, gdy broniłem. Naprawdę! Nasze relacje były burzliwe chyba tylko w hiszpańskich mediach. Wiedziałem, iż Inaki jest sfrustrowany całą sytuacją i wcale mu się nie dziwię... On tak naprawdę zapłacił swoją pozycją za parę gorszych wyników zespołu. Trener potrzebował jakiegoś sygnału, jakiejś zmiany, i oczywistym ruchem było zmienienie mniej doświadczonego bramkarza na tego, który już wiele przeżył i jest w stanie pomóc w najróżniejszych sytuacjach. Wyszło nam to na dobre. Ale pomimo jego frustracji, nigdy nie czułem ani braku szacunku, ani braku wsparcia. Współpracowaliśmy bardzo fajnie razem na treningach. Takie konflikty są fajne dla mediów, a zwykle nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - podsumował Polak.
Cały wywiad Dominik Wardzichowskiego z Wojciechem Szczęsnym możecie przeczytać tutaj, a także obejrzeć go na naszym kanale na YouTube. Bramkarz FC Barcelony mówi w nim m.in. o fenomenie Joana Garcii, przyjaźni z Grzegorzem Krychowiakiem, a także ujawnia, dlaczego wyleciał z Arsenalu.