Chociaż w meczu z Mallorcą Hansi Flick postanowił porotować w składzie FC Barcelony, to zmiany nie dosięgnęły Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz z wysokości murawy mógł obserwować, jak od pierwszej minuty w ataku radzą sobie m.in. Ansu Fati, Ferran Torres i Lamine Yamal. Do przerwy Katalończycy oddali aż 24 strzały przy żadnym rywali (nie licząc gola ze spalonego), to wynik był 0:0! Ostatecznie Katalończycy wygrali 1:0 po bramce Daniego Olmo.
REKLAMA
Zobacz wideo Śliwowski: Janusz Wójcik przychodził i mówił: Pan Romanowski wam dopłaci...
Tak katalońskie media oceniły występ Wojciecha Szczęsnego w meczu z Mallorcą
Chociaż polski bramkarz nie miał nic do roboty, jeżeli chodzi o uderzenia rywali, to musiał być uważny w ich próbach ataków i grze na przedpolu, co doceniły katalońskie media. "Połączony" - tak mecz w wykonaniu Szczęsnego opisał "Sport". "Dwa szybkie wyjścia zapobiegły poważnym niespodziankom. Stając w obliczu bezprecedensowej obrony, Polak musiał zachować szczególną czujność, aby zachować czyste konto po raz trzynasty" - dodano, odnosząc się do nietypowego zestawienia linii defensywnej Barcelony. Występ Szczęsnego oceniono na "6" w 10-stopniowej skali.
Zobacz też: Godziny do meczu, a tu takie słowa o powrocie Lewandowskiego
"Obserwowany" - to z kolei słowo klucz z "Mundo Deportivo". "Ter Stegen coraz bliżej boiska, a Polak znów jest pod lupą. Musiał wykonać kilka interwencji, aby odciąć Mallorce szanse w ataku" - dodano. "Nie miał wiele do roboty, ale dobrze dowodził swoim terenem" - czytamy na Goal.com, gdzie oceniono Polaka na 6 w 10-punktowej skali.
Po meczu z Mallorcą FC Barcelona zagra o kolejne trofeum. W sobotę 26 kwietnia o godz. 22:00 drużyna Hansiego Flicka zagra z Realem Madryt w finale Pucharu Króla. Relację z tego spotkania będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.