Tak Gauff potraktowała Sabalenkę po finale w Paryżu

2 godzin temu
Coco Gauff nie kryła szczęścia i euforii, kiedy odebrała trofeum za wygranie Roland Garros 2025, chętnie pozowała fotoreporterom. Ale nie zapomniała o tym, by zachować klasę, doceniła klasę Aryny Sabalenki, z którą rozegrała pasjonujący finał. - Jesteś prawdziwą wojowniczką. Wiem, iż jeszcze wiele takich meczów przed nami - powiedziała.
Finał Rolanda Garrosa kobiet toczył się na naprawdę wysokim poziomie. To była bardzo nerwowa rywalizacja, walka z trudnymi warunkami, szalejącym wiatrem. Coco Gauff wytrzymała najtrudniejsze momenty i huraganowe ataki Aryny Sabalenki. Amerykanka bardzo dobrze wyglądała w defensywie, popełniła znacznie mniej błędów (30 niewymuszonych przy aż 70 Sabalenki) i wygrała w trzech setach 6:7 (5), 6:2, 6:4.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Gauff zwróciła się do Sabalenki po finale RG
Coco Gauff nie dowierzała, iż udało się jej triumfować w Paryżu po takim zażartym meczu z Sabalenką. Gdy odebrała trofeum, przemówiła do kibiców. Dziękowała za wsparcie, nie wiedząc, skąd bierze się taka sympatia widzów do jej osoby.
- Chciałabym bardzo podziękować kibicom za wasze wsparcie. Przegrana w poprzednim finale była dla mnie bardzo trudna. Ten wynik wiele dla mnie znaczy. Bardzo mi dzisiaj pomogliście. Nie wiem, czym zasłużyłam sobie na taką miłość francuskich kibiców, bardzo to doceniam. Nie sądziłam, iż mi się uda - mówiła Gauff.


Amerykanka zwróciła się potem do Sabalenki, której trudno było się pogodzić z porażką w finale. Kolejny raz Gauff zgarnęła jej tytuł sprzed nosa, tak jak w US Open 2023. - Gratulacje dla ciebie, Aryno. Jesteś prawdziwą wojowniczką. Za każdym razem, kiedy gramy, to rozgrywamy wielkie batalie. Wiem, iż jeszcze wiele takich meczów przed nami - powiedziała.
Dalej była kolejna seria podziękowań ze strony Gauff. - Chciałam podziękować mojemu sztabowi, mojej rodzinie. Jesteście fantastycznymi ludźmi, wspieracie mnie. Wiem, iż bywam trudna, czasem zbyt poważna. Dziękuję wam wszystkim i każdemu z osobna, bez was by mnie tu nie było. Bardzo doceniam waszą pracę i wasze wsparcie. Dziękuję moim rodzicom. To dzięki wam twardo stąpam po ziemi. Pilnujecie, żebym pracowała. Inspirujecie mnie przez całe życie. Dziękuję Amelie Mauresmo, organizatorom i wszystkim zaangażowanym w ten turniej. Zawsze z przyjemnością tu wracam, to jest fantastyczny turniej - kontynuowała.


Zobacz też: Sabalenka nie wytrzymała po finale Roland Garros
Po meczu Gauff udzieliła jeszcze krótkiego wywiadu, w którym stwierdziła, iż to było spotkanie dalekie od ideału w jej wykonaniu, głównie przez specyficzne warunki. Ale wiedziała, iż nie może odpuścić, musiała walczyć.
- Czuję się świetnie. Było bardzo ciężko. Nie wydaje mi się, żebyśmy obie zagrały absolutnie fenomenalnie. Ale wiedziałam, iż muszę walczyć o każdy punkt. Emocji było bardzo dużo, zwłaszcza pod koniec, w ostatnim gemie. Jestem z siebie bardzo dumna, iż byłam w stanie utrzymać koncentrację. Mam nadzieję, iż zdobędę kolejne takie trofeum, ale teraz będę się cieszyć tym zwycięstwem. Jestem szczęśliwa - podsumowała.


Dla Gauff to był drugi triumf wielkoszlemowy w karierze, trzeci raz zagrała w finale. Od 2021 r. zawsze dociera w Paryżu co najmniej do ćwierćfinału.


Dzięki tej wygranej Gauff umocni się na pozycji wiceliderki rankingu WTA. Do prowadzącej Sabalenki będzie tracić prawie 2500 punktów, ale jej przewaga nad Jessiką Pegulą będzie wynosić 1600 punktów.
Idź do oryginalnego materiału