Cristiano Ronaldo w meczu z Polską udowodnił, iż wciąż jest wielki. Jak dotąd w meczach z reprezentacją Polski nie wiodło mu się najlepiej. Strzelił przeciwko niej zaledwie jednego gola i to w... 2007 r. Teraz w wieku 39 lat, po 17 latach przerwy dołożył drugą i poprowadził drużynę Portugalii do efektownego zwycięstwa 3:1 na Stadionie Narodowym. Od razu po spotkaniu podzielił się swoimi przemyśleniami.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny i Krychowiak pożegnani na Narodowym. Legendarne postaci zakończyły reprezentacyjną karierę
Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki na boisku spędził 63. minuty. Od początku był bardzo aktywny. Po 11 minutach trafił w poprzeczkę, a później szukał swoich kolegów w polu karnym. Najważniejszy moment nastąpił jednak w 37. minucie. Wtedy to spektakularny rajd przez pół boiska przeprowadził Rafael Leao. Minął czterech naszych obrońców i oddał strzał. Piłka odbiła się od słupka i trafiła pod nogi Ronaldo. Ten bez problemu dobił ją do pustej siatki i na Narodowym rozległo się słynne "siu", gdy wykonywał charakterystyczną cieszynkę.
W drugiej połowie do gola mógł jeszcze dołożyć asystę, ale jego podanie fatalnie zmarnował Bruno Fernandes. W końcu przy gromkich brawach Ronaldo opuścił boisko, a jego miejsce zajął Diogo Jota. Po spotkaniu opublikował w sieci wymowny wpis.
- Ważne zwycięstwo w Lidze Narodów. Dziękuję wszystkim za wsparcie, dajemy z siebie wszystko - napisał gwiazdor reprezentacji Portugalii.
Ostatecznie Portugalia wygrała 3:1 i w tabeli naszej grupy Ligi Narodów ma komplet dziewięciu punktów. Polska jest trzecia i ma trzy punkty. Z kolei Ronaldo, który trafiał w każdym meczu tej edycji Ligi Narodów, prowadzi w klasyfikacji strzelców wspólnie z Niemcem Denizem Undevem.