Tak Boniek ocenił działania PZPN. "Trochę mnie to śmieszy"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Polski Związek Piłki Nożnej pod koniec grudnia będzie obchodził 105. rocznicę powstania. Szykuje się zatem wielkie wydarzenie, a zaproszeni zostali przedstawiciele największych federacji - Aleksander Ceferin oraz Gianni Infantino. Na miejscu nie może też zabraknąć byłego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który nie rozumie jednej rzeczy. - Trochę mnie to śmieszy - przekazał w rozmowie z Polsatem Sport.
Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) został założony w 1919 roku. "Opracowano wówczas i zatwierdzono Statut stowarzyszenia, którego twórcami byli Józef Lustgarten, Jan Polakiewicz i Jan Weyssenhoff. Pierwszym prezesem Związku został działacz Cracovii Kraków doktor Edward Cetnarowski, a pierwszą siedzibą PZPN był Kraków" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej. Teraz związek zbliża się do kolejnej dużej imprezy, na którą ma przyjechać wiele znanych osobistości.

REKLAMA







Zobacz wideo Warszawa za mocna dla Zawiercia. Patryk Łaba: Wyciągniemy wnioski, jesteśmy kumatymi facetami



Boniek krótko podsumował obchody PZPN. "Trochę mnie to śmieszy"
Dokładnie we wtorek 3 grudnia w DoubleTree by Hilton Hotel & Conference Centre w Warszawie odbędzie się międzynarodowa konferencja z okazji 105. rocznicy powstania federacji. - Cieszymy się dużym zaufaniem ze strony władz FIFA oraz UEFA - stwierdził prezes PZPN Cezary Kulesza, mając prawdopodobnie na myśli prezydenta UEFA Aleksandra Ceferina oraz szefa FIFA Gianniego Infantino, o czym podał "Fakt".
Na miejscu pojawi się też były prezes PZPN Zbigniew Boniek, który nieoczekiwanie... skrytykował działania federacji. - Nie rozumiem tylko jednej rzeczy, jaką przeczytałem w komunikacie PZPN-u. Oczywiście, o ile związek ma chęć i odwagę, powinien powiedzieć, iż organizuje 105-lecie z wielką galą i koniec, kropka. Natomiast zasłanianie się panelem dyskusyjnym, konferencją trochę mnie śmieszy - przekazał dla Polsatu Sport. I dodał, iż nie zajmuje się sprawami organizacyjnymi, gdyż "to nie są jego problemy".


"Fakt" uważa, iż nie jest to dobry moment na takie imprezy. Twierdzi, iż Cezary Kulesza pozazdrościł jedynie Bońkowi ostatniego wydarzenia i postanowił zorganizować coś większego. - Dziwię się Czarkowi, iż kiedy cała Polska walczy z powodzią, a kluby i reprezentacja nie powalają swoją grą, zajmuje się wielkim bankietem - wyjawił anonimowo jeden z pracowników związku.
Kiedy dziennik za to zapytał PZPN o przewidywany budżet na to przedsięwzięcie, otrzymał jedynie wymijającą odpowiedź. "Możemy potwierdzić, iż realizowane są intensywne prace związane z organizacją obchodów 105-lecia PZPN. Będzie to doskonała okazja do wymiany doświadczeń z przedstawicielami zagranicznych federacji piłkarskich, jak również reprezentantami FIFA oraz UEFA" - wyjaśniono.



PZPN znów się skompromitował. Grzegorz Lato wyjawił, jak wyglądała pewna uroczystość
Wiemy, iż jednym z elementów obchodów jubileuszu będzie uhonorowanie 50. rocznicy medalu mistrzostw świata, który na turnieju w RFN zdobyła nasza legendarna reprezentacja prowadzona przez Kazimierza Górskiego, honorowego prezesa PZPN. "Fakt" przypomina, iż wydarzenie zostało już upamiętnione w czerwcu przed Euro 2024. Nie było jednak tak godnie, jak mogłoby się wydawać.
- Zaprosili nas na mecz z Ukrainą z okazji 50-lecia zdobycia medalu na MŚ 1974 r. Ale tak to zostało zorganizowane, iż choćby telewizja nie pokazała, jak nas honorują. To fetowanie odbyło się tak trochę po cichu, ale nie chcę krytykować - podsumował były reprezentant Polski Grzegorz Lato.
Idź do oryginalnego materiału