Szymon Marciniak nie należy w ostatnim czasie do najbardziej "dyskretnych" arbitrów. Po raz kolejny mecz przez niego prowadzony wywołuje olbrzymie kontrowersje. Tym razem burza rozpętała się po ćwierćfinale Ligi Narodów, w którym Niemcy wyrzucili za burtę Włochów. Ci ostatni czują się pokrzywdzeni i nie zamierzają tego ukrywać. Jak się okazuje, najlepszy polski arbiter miał jednak w ekipie cichego bohatera.