Szymon Marciniak nagle wyznał ws. przyszłości. "Ostatnia impreza"

4 dni temu
Zdjęcie: Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl


Tajemnicą poliszynela jest, iż Szymon Marciniak od dłuższego czasu kuszony jest przez Saudyjczyków. Najlepszy polski sędzia miałby przenieść się na stałe do tamtejszej ligi. Jednak czy są na to realne szanse? Marciniak zabrał w tej sprawie głos w wywiadzie z dziennikiem "Fakt". Ujawnił też, jakie ma plany wobec kariery na najbliższe lata. Okazuje się, iż może ich już nie być aż tak wiele.
Szymon Marciniak przez lata zapracował na miano jednego z najbardziej utytułowanych sędziów w XXI wieku, a już na pewno najlepszego w Polsce. Finał mistrzostw świata, finał Klubowych Mistrzostw Świata, finał Ligi Mistrzów. Do tego mnóstwo innych prestiżowych spotkań. Marciniak był rozjemcą meczów na poziomie, na który żaden inny polski arbiter się nie wdrapał. To z kolei przełożyło się na zainteresowanie ze strony innych krajów.


REKLAMA


Zobacz wideo


Saudyjczycy kuszą coraz mocniej? Marciniak już choćby nie ukrywa
Arabia Saudyjska od lat stara się o dołączenie Polaka do swojego ligowego gwiazdozbioru. Marciniak już kilka razy prowadził mecze saudyjskiej ligi, choćby w tym sezonie w styczniu spotkanie między Al-Ahli a Al-Shabab (3:2). Natomiast tamtejszym włodarzom marzą się definitywne przenosiny z Ekstraklasy do Saudi Pro League. Jednak jak dotąd do tego nie doszło. A czy dojdzie? Głos w tej sprawie zabrał sam sędzia w wywiadzie dla "Faktu". Marciniak otwarcie przyznał, iż od pewnego czasu Saudyjczycy składają mu coraz ciekawsze oferty.


- Nie będę czarował, iż nic się nie dzieje. Rozmowy trwają, wszystko jest fajnie poukładane. Powiem dyplomatycznie, iż od dwóch lat te rozmowy są coraz ciekawsze. Dżentelmeni nie rozmawiają o takich kontraktach ani o pieniądzach. Mogę powiedzieć, iż wszystko idzie w fajną stronę. Cieszy mnie takie zainteresowanie, bo to oznacza duży szacunek do mojej pracy. Te propozycje napawają dumą - powiedział Szymon Marciniak.


Koniec kariery bliski? Szymon Marciniak zdradził plany na następne lata
Polski arbiter zabrał też głos w sprawie swojej przyszłości. Jak się okazuje, jego czas na arenie międzynarodowej może powoli dobiegać końca. Przyznał także, iż jego ambicje nie są już tak wysokie jak wcześniej, biorąc pod uwagę co już w karierze osiągnął.
- Chciałbym zakończyć przygodę z poważną piłką na takim wielkim turnieju. Być może mundial 2026 będzie dla mnie ostatnią imprezą, ale jeszcze zobaczymy. Latem w Stanach odbędą się największe w historii Klubowe Mistrzostwa Świata, na 32 zespoły. One oraz mundial będą moimi najbliższymi celami. Nie ma co wychodzić dalej w przyszłość, choć wciąż nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. W zeszłym roku na KMŚ w Dżeddzie po półfinale spakowałem się i miałem jechać do domu. Okazało się jednak, iż Pierluigi Collina wyznaczył nas do finału. Także nigdy nie mów nigdy - powiedział arbiter.


- Nie mogę mieć wszystkich finałów. Nie mam już choćby ambicji na kolejne. Bardzo ważne było, żeby poukładać sobie wszystko mentalnie tak, żeby teraz półfinały stały się moimi finałami. Finałów miałem już więcej, niż mógłbym sobie wymarzyć. Kiedy ostatnio poukładałem sobie medale z tych wszystkich turniejów, byłem w szoku. Nigdy bym się nie spodziewał, iż tyle się tego uzbiera - ocenił Marciniak.
Idź do oryginalnego materiału