Neymar Jr całkowicie zawiódł na Bliskim Wschodzie. Miał być wielką gwiazdą ligi i Al-Hilal, a ostatecznie rozegrał tylko siedem meczów, zdobywając bramkę i trzy asysty. Taki bilans uzyskał w półtora roku. Dlaczego wystąpił w tak małej ilości spotkań? Wszystko przez poważne kontuzje. W styczniu 2025 zdecydował się na transfer i wrócił do Santosu FC, którego jest wychowankiem. I choć gwałtownie zaaklimatyzował się w zespole, zdobywając trzy gole i trzy asysty w siedmiu spotkaniach, to już zdążył zajść za skórę kibicom i brazylijskim mediom. Znów dały o sobie znać jego stare demony i nie chodzi wcale o problemy ze zdrowiem, a o dość lekkomyślne i hulaszcze życie.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy piłkarz nie powinien się cieszyć po golu przeciwko byłej drużynie? Żelazny: To jest totalny absurd
Neymar znów to zrobił. Wybrał przyjemności, zamiast skupić się na leczeniu
Neymar doznał urazu w meczu ćwierćfinałowym Campeonato Paulista przeciwko Red Bull Bragantino (2:0), ale wcześniej zdążył się wpisać na listę strzelców. Zapewniał, iż nic poważnego mu nie dolega i udał się na karnawał do Brazylii. Szczegółowo relacjonował to, jak spędza czas wolny w Rio de Janeiro. Uczestniczył m.in. w jednej z prywatnych imprez. Następnie wrócił do treningów z drużyną, ale w najważniejszy meczu sezonu, półfinale z Corinthias go zabrakło. Powodem były problemy zdrowotne, z którymi, jak się okazało, się nie uporał.
Na Neymara spadła spora krytyka. Wszystko przez fakt, iż po raz kolejny, zamiast skupić się na rekonwalescencji, to Brazylijczyk wolał imprezować. Zbagatelizował uraz i postawił na przyjemności poza boiskiem.
"Absencja Neymara nie przypadła do gustu zagorzałym kibicom Santosu. Wyrazili swoje niezadowolenie w social mediach. Krytyka była powszechna, dlatego iż uznano za nieprofesjonalne, iż bawił się na karnawale, jakby nic mu nie dolegało, a tak naprawdę zmagał się z urazem mięśniowym. Także dziennikarze i eksperci kwestionują jego postępowanie i decyzje. Wybuchła debata dotycząca poziomu zaangażowania Neymara w drużynę. Kontrowersje narastają" - pisze kataloński "Sport".
Zobacz też: Ter Stegen ma już dość. Wskazuje palcem: To kłamcy.
Santos nie poradził sobie bez największej gwiazdy
Widoczne jest, iż 33-latek mocno podpadł nie tylko fanom, ale i brazylijskim mediom. Sam próbował się tłumaczyć, twierdząc, iż był gotowy do gry i chciał pomóc kolegom, ale poczuł ponownie dyskomfort. Teraz pozostaje mu walczyć o powrót do pełnej sprawności. Bez Neymara Santos przegrał z Corinthias (1:2) i odpadł z dalszej rywalizacji. I to właśnie negatywne emocje związane z porażką jeszcze bardziej nasiliły krytykę wobec Brazylijczyka.
To nie pierwszy raz, kiedy Neymar "wybrał" imprezowanie zamiast rekonwalescencji. Podobnie było, gdy grał dla Al-Hilal. Jednego dnia wstawił filmik z rehabilitacji, na którym krzyczał z bólu, by chwilę później "ozdrowieć" i wziąć udział w jednym z rejsów.