Szpakowski ostrzega przed meczem z Portugalią. "To byłoby samobójstwo"

2 godzin temu
Zdjęcie: EUTERS/Aleksandra Szmigiel / zrut ekranu z https://x.com/sport_tvppl/status/1845555109415231547


- jeżeli zostawimy im tyle wolnej przestrzeni, co w październiku, to znów zrobią z nami, co chcą - w taki sposób przed reprezentacją Portugalii przestrzega Dariusz Szpakowski. Legendarny komentator w rozmowie z TVP Sport podpowiedział, na co w szczególności w piątkowym meczu powinna zwrócić uwagę polska kadra. Wskazał też największe zagrożenie po stronie rywala. - Widzieliśmy, co wyprawiał - mówił.
Reprezentacja Polski w piątek stanie przed arcytrudnym wyzwaniem. Na Estadio do Dragao w Porto piłkarze Michała Probierza spotkają się z Portugalią w ramach piątej kolejki Ligi Narodów. Polska przez cały czas ma o co grać. Teoretyczne przez cały czas ma szanse na awans do ćwierćfinału, a poza tym wciąż musi bić się o utrzymanie w dywizji A. Rywal jest jednak z najwyższej światowej półki. O tym, czego możemy się spodziewać w tym spotkaniu, opowiedział na łamach TVP Sport Dariusz Szpakowski.

REKLAMA







Zobacz wideo Michał Probierz zaskoczył! "Nie spodziewałem się. Chcę podziękować"



Polska znów zagra z Portugalią. Szpakowski nie pozostawia złudzeń. "Nie możemy..."
Zdaniem słynnego komentatora kluczem będzie wyciągnięcie wniosków z pierwszego meczu, jaki odbył się miesiąc temu na Stadionie Narodowym. Wówczas w kiepskim stylu przegraliśmy 1:3 i wydaje się, iż był to najniższy wymiar kary. - Obrona to element, który z pewnością trzeba poprawić. Nie możemy iść z tym rywalem na wymianę ciosów, bo byłoby to piłkarskie samobójstwo. jeżeli zostawimy im tyle wolnej przestrzeni, co w październiku, to znów zrobią z nami, co chcą. Nie sądzę jednak, by doszło do powtórki - przyznał.


Szpakowski zapewniał, iż z Portugalią można sprawić niespodziankę, co udowodnili Szkoci, którzy zremisowali z nią 1:1. Jego zdaniem Polskę też na to stać, ale trzeba wyeliminować pewne mankamenty. - Jesteśmy zbyt mało agresywni, zostawiamy za dużo miejsca i czasami zbyt wolno wracamy za rywalami. To musi się zmienić. Myślę, iż Probierz spróbuje to zrobić, chociaż nie odejdzie od pomysłu z trzema obrońcami - tłumaczył.
Szpakowski dostał pytanie o brak Lewandowskiego. Przypomniał jedną rzecz. "To pokazuje, iż możemy"
Podczas ostatniej konfrontacji dwoma nieprawdopodobnymi rajdami błysnął Rafael Leao, który przez pół boiska mijał kolejnych naszych obrońców. Po jednym z nich padła bramka Cristiano Ronaldo. To właśnie w skrzydłowym Milanu dziennikarz upatruje największe zagrożenie. - Selekcjoner musi znaleźć jakiś sposób na zatrzymanie Rafaela Leao. Ktoś musi koniecznie asekurować naszego wahadłowego, któremu przyjdzie się z nim mierzyć. Widzieliśmy, co Portugalczyk wyprawiał w meczu Milanu z Realem Madryt, a u Królewskich występują przecież piłkarze ze światowego topu - dodał.


Zadania Polakom z pewnością nie ułatwia to, iż będą musieli grać bez swojego lidera i kapitana Roberta Lewandowskiego. Jak radzić sobie bez niego? - Wróciłbym do spotkania z Portugalią jeszcze za czasów Jerzego Brzęczka, gdy w meczu Ligi Narodów zremisowaliśmy bez Roberta 1:1. To pokazuje, iż możemy powalczyć także wtedy, gdy brakuje naszego kapitana. Bardziej istotne od tego, kto go zastąpi, jest to, jak będzie funkcjonowała cała drużyna. Nieobecność Lewandowskiego daje szansę innym - podsumował Szpakowski.



Mecz Portugalia - Polska rozpocznie się w piątek 15 listopada o godz. 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału