REKLAMA
Zobacz wideo
Jan-Krzysztof Duda trzeci w turnieju szachowym. "Nie miałem szans w walce o pierwsze miejsce"
Kobieta przyznaje, iż nie ma nic przeciwko rozwijaniu pasji wśród uczniów, ale uważa, iż organizowanie konkursu z gry, której większość dzieci dopiero się uczy, może być nietrafionym pomysłem. - Nie wiem, czy to nie za wcześnie. Moim zdaniem w pierwszej klasie dzieci powinny mieć konkursy raczej rysunkowe, może sportowe, a nie szachowe - dodaje.Szachy w przedszkolu? Dla niektórych to nic nowegoChoć wielu rodziców przyznaje, iż ich dzieci nie znają zasad tej gry, są też tacy, dla których szachy to codzienność. - Nie pamiętam nawet, jak to się stało, ale mój starszy syn któregoś dnia, jeszcze jako przedszkolak, poprosił o szachy na urodziny. Kiedy je dostał, grał z tatą i najwyraźniej także w przedszkolu. Kilka lat później nauczył młodszego brata, a ten zdeterminowany pięciolatek stwierdził, iż będzie grał z mamą, więc pokazał mi podstawy. Muszę przyznać, iż zrobił to naprawdę nieźle i chociaż nie jestem mistrzynią, zdarzyło mi się choćby ze dwa razy z nim wygrać. Dzisiaj syn jest w pierwszej klasie i uwielbia szachy - ciągle namawia starszego brata albo nas na partyjkę, ale sam też poprosił we wrześniu, żeby zapisać go na zajęcia dodatkowe organizowane w szkole. W żadnym turnieju szachowym jeszcze nie brał udziału, ale myślę, iż może odważy się, jeżeli o takim usłyszymy, bo ma już za sobą rywalizację w zawodach karate - opowiada pani Marta.Ta historia pokazuje, iż zainteresowanie szachami może pojawić się bardzo wcześnie, a dla niektórych dzieci taka gra jest tak naturalna, jak dla innych kolorowanki czy piłka nożna. W wielu przedszkolach i szkołach zajęcia szachowe stają się coraz bardziej popularne. Często prowadzone są w formie zabawy, z kolorowymi pionkami i bajkowymi planszami."Dla dzieci to zabawa, a nie rywalizacja"Z kolei pani Ania, mama dwóch chłopców, zauważa, iż szachy mogą być świetną formą nauki cierpliwości i logicznego myślenia, o ile nie narzuca się dzieciom presji wyniku.
- Mam dwóch synów (9 i 6 lat). Obaj zaczęli chodzić na szachy mając jakieś cztery lata i bardzo lubią w nie grać. Często proszą tatę (ja nie umiem grać), żeby rozegrał z nimi partyjkę, grają też sami, jak mają ochotę. Mój starszak pierwszy raz wziął udział w turnieju szachowym w pierwszej klasie. To był turniej szkolny, było sporo dzieci ze starszych klas. Nie zajął wysokiego miejsca, ale nikt też od niego tego nie oczekiwał. Był zachwycony, iż mógł się zmierzyć z innymi dziećmi i na koniec wszyscy dostali medale. Od tego czasu już kilkukrotnie brał udział w takich turniejach - zawsze traktował to jako zabawę i nowe doświadczenie, tak jak i my - opowiada.Rodzice podkreślają, iż nie chodzi o wynik, ale o euforia z udziału i możliwość spotkania z rówieśnikami, którzy mają podobne pasje. choćby jeżeli dzieci dopiero zdobywają doświadczenie, sama atmosfera konkursu może być dla nich ciekawym przeżyciem.Szachy nie mają dolnej granicy wiekuNie ma określonego wieku, od którego dzieci mogą zacząć grać w szachy. Niektórzy uczą się zasad już w przedszkolu. Dowodem na to jest 10-letnia Julia Szczurek, która niedawno zdobyła złoty medal Mistrzostw Unii Europejskiej w szachach klasycznych. Gra od piątego roku życia i, jak sama mówi, "to już pół mojego życia". Codziennie trenuje, uczy się cierpliwości i koncentracji. W przyszłości chciałaby zostać sędzią szachowym. Jej sukces pokazuje, iż pasja i wytrwałość nie mają wieku.A Ty, co sądzisz o takim konkursie? Napisz na adres: [email protected]