Ostatnio Świątek obejrzała film "Wicked Part I" z 2024 roku. Gdy jeden z dziennikarzy po meczu z Anastazją Potapową (6:1, 6:4) na WTA w Cincinnati zadał jej pytanie o wrażenia z seansu, to reprezentantka Polski mocno się ożywiła i poświęciła na szczegółową odpowiedź kilka minut. Doszło choćby do tego, iż poprosiła o kolejne pytania dotyczące właśnie tego filmu!
REKLAMA
Zobacz wideo Wielkie transfery w Ekstraklasie. "Kiedyś to było nie do pomyślenia"
Świątek w końcu obejrzy "Grę o Tron". "A więc przez to jest tyle zamieszania"
Jeden z dziennikarzy obecnych na tej konferencji zwrócił uwagę na to, iż Świątek zobaczyła film ze sporym opóźnieniem - w końcu premiera "Wicked" była w listopadzie 2024 roku. Reprezentantka Polski tak się z tego tłumaczyła: - Jestem dziwna. Nie oglądam rzeczy, które są teraz popularne. Nie wiem dlaczego. Cały świat o nich mówi, a ja myślę sobie: "Nieważne". przez cały czas czekam aż "Gra o tron" do mnie dojdzie... Ośmieszam się, zakończmy tę konferencję! - mówiła.
"Gra o Tron" to serial fantasy oparty na książkach George'a R.R. Martina, który pojawiał się w latach 2011-2019. I dopiero teraz - sześć lat po premierze ostatniego sezonu - Iga Świątek zaczęła go oglądać, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych.
"A więc przez to jest tyle zamieszania" - napisała na Instagramie. "(Ja, oglądając seriale kilka lat po tym jak zrobili to inni)" - dodała.
Iga ŚwiątekScreenshot ig
Iga Świątek odpadła już z US Open. Reprezentantka Polski dotarła do ćwierćfinału, gdzie przegrała z Amandą Anisimową. Amerykanka awansowała już do finału, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką. To spotkanie odbędzie się w sobotę 6 września. Zachęcamy do śledzenia meczów US Open w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.