Szczupak postawił twarde warunki wędkarzowi. „Ręce drżały mi z emocji”

news.5v.pl 8 godzin temu

Wojciech Tylek na łamach „Wiadomości Wędkarskich” podzielił się arcyciekawą historią z października 2024 roku. Wówczas wziął udział w zawodach „Pożegnanie Zębatego”, które zorganizował Klub Spinningowy „Zębaty” Bochnia na łowisku Małoszówka.

Wędkarz poczuł potężny opór. „Być może masz na kiju rybę życia”

„Koledzy rozeszli się po zbiorniku w poszukiwaniu ciekawych miejscówek i ryb, ja natomiast postanowiłem pozostać w okolicach miejsca zbiórki. Przerzucałem wodę próbując różnych przynęt gumowych, ale przez kilka godzin nie miałem żadnego kontaktu z rybą” – czytamy w jego relacji.

Jak się jednak okazało, cierpliwość się opłaciła. Po kilku godzinach od rozpoczęcia zawodów, ok. godz. 11:00, pan Wojciech poczuł na wędce potężny opór. „W takich chwilach od razu czujesz, iż być może masz na kiju rybę życia. Ryba wykonywała potężne odjazdy, które z trudem wyhamowywałem. Walka przeciągała się” – relacjonował mężczyzna.

Wędkarz złowił wielkiego szczupaka. „Ręce drżały mi z emocji”

Jego zmagania z rybą śledzili nie tylko koledzy, którzy brali udział w zawodach, ale także osoby, które wypoczywały nad zalewem. Pan Wojciech początkowo nie wiedział, czy po drugiej stronie wędki jest szczupak, czy może podpięty karp. niedługo wyszło na jaw, iż był to tak wielki szczupak, iż nie mieścił się w podbieraku. Po zmierzeniu ryby okazało się, iż ma 114 cm długości.

„Ręce drżały mi z emocji. Był to największy okaz, jaki kiedykolwiek złowiłem” – stwierdził pan Wojciech i poinformował, iż przynętą, która przyniosła mu szczęście, było żółto-czerwone kopyto z bezzadziorowym hakiem. Dzięki szczupakowi pan Wojciech zdobył pierwsze miejsce w zawodach. Po wykonaniu pamiątkowych zdjęć ryba została wypuszczona do wody.

Czytaj też:
„Walczył z czymś, co zachowywało się jak cztery worki cementu”. 18-letni wędkarz z rekordem świata
Czytaj też:
Pod wędkarzami załamał się lód. Doszło do tragedii

Idź do oryginalnego materiału