Szczęsny zadebiutował w Barcelonie, a tu ostre słowa Bońka. "Jak można?"

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza


- Jestem chory, bo jak w ogóle można podniecać się tym, iż Wojciech Szczęsny zagrał mecz przeciwko czwartoligowej drużynie - grzmiał Zbigniew Boniek po pytaniu o debiut Polaka. Były prezes PZPN otwarcie przyznał, iż na ten temat nie ma co się choćby rozwodzić. Potem nazwał media "chorymi".
Wojciech Szczęsny w końcu doczekał się i zadebiutował w barwach FC Barcelony. Polski bramkarz, który niedawno wrócił ze sportowej emerytury zagrał w meczu 1/16 Pucharu Króla przeciwko UD Barbastro. 34-latek zachował czyste konto, a jego drużyna wygrała 4:0.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny nie ma lekko! Pena oszukał Polaków?


Boniek nie wytrzymał po usłyszeniu pytania o debiut Szczęsnego
Na temat występu Wojciecha Szczęsnego rozpisywano się w hiszpańskich mediach. Serwis abc.es nie gryzł się w język i nawiązał do jego nałogu, jakim są papierosy. "Zagrał Szczęsny, jedyny bramkarz w elicie, od którego cuchnie tytoniem. Zdarzało się to wiele lat temu, Cruyff zaciągał się papierosem w tunelu, a w szkole kazano nam robić gliniane popielniczki jako prezent na Dzień Ojca. Dziś bramkarz, który pali, jest takim dziwactwem, iż zasługuje na pojawienie się w kronikach" - czytamy.


Głos nt. występu Polaka zabrał Zbigniew Boniek, który był gościem programu "Prawda Futbolu" Romana Kołtonia. Dziennikarz zapytał byłego prezesa PZPN, jak odbiera jego debiut z UD Barbastro. - W ogóle nie odbieram i jestem chory, bo jak w ogóle można podniecać się tym, iż Wojciech Szczęsny zagrał mecz przeciwko czwartoligowej drużynie - zapytał.
Zobacz też: To się nie spodoba Szczęsnemu i Lewandowskiemu. "Życzę jak najgorzej"
- To tak samo, jakby Legia Warszawa pojechała grać z jakąś trzecioligową drużyną, o której nikt w Polsce nie słyszał i byśmy się podniecali, iż zamiast pierwszego bramkarza zagrał drugi - dodał.


Boniek: Jakby nie zagrał, powinien wrócić do domu
Zdaniem Zbigniewa Bońka Wojciech Szczęsny nie miał za wiele do roboty, a - według niego - nt. tego zwycięstwa z czwartoligowcem, nie ma co się choćby rozwodzić. - Wszedł, bo wiadomo było, iż kiedyś musiał. Jestem natomiast przekonany, iż w następnym meczu ligowym do bramki wróci podstawowy bramkarz.


Roman Kołtoń zaznaczył, iż media inaczej odbierają debiut Wojciecha Szczęsnego w Barwach FC Barcelony. "Zibi" odbił od razu piłeczkę słowami, iż "mamy chore media". - Przecież normalny człowiek nie może się podniecać tym, iż Wojciech Szczęsny wyszedł na mecz z czwartoligowcem. Jakby nie wszedł w tym meczu, to powinien się spakować i wrócić do domu. Taka drużyna jak Barcelona musi mieć w odwodzie bramkarza dobrego i doświadczonego, a Wojtek kimś takim jest.
Idź do oryginalnego materiału