Wojciech Szczęsny między słupkami wydaje się ostoją spokoju i opanowania. Czy w jego bogatej karierze zawsze tak było? Z jednym wyjątkiem. W rozmowie z "Barca One" polski bramkarz wyznał, iż w trakcie gry stresował się tylko raz w życiu. W efekcie nie dotrwał do końcowego gwizdka, ponieważ w 69. minucie wyleciał z murawy z czerwoną kartką. To był mecz, na który latami czekały miliony Polaków.