Szczęsny przegrał z Krychowiakiem. Zapłaci ponad 20 tys. zł. "Przepraszam"

2 godzin temu
Wojciech Szczęsny przegrał zakład z Grzegorzem Krychowiakiem! Były pomocnik reprezentacji Polski w serialu "Krychowiak: krok od szczytu" przyznał, iż jednym z jego marzeń było wspięcie się na Mount Everest. "Założyłem się z Wojtkiem, iż wejdę na Mount Everest. Za każdy pokonany metr Wojtek musi wpłacić 1 euro na cele charytatywne" - powiedział Krychowiak. Bramkarz Barcelony uznał swoją porażkę.
Dziś - w czwartek 27 listopada - swoją premierę ma serial "Krychowiak: krok od szczytu". Produkcja ma cztery odcinki. O zakładzie pomiędzy Krychowiakiem a Szczęsnym dowiedzieliśmy się już ze zwiastuna. Teraz poznaliśmy finisz całej historii.

REKLAMA







Zobacz wideo PGE Projekt Warszawa po pięciosetowym boju pokonał Indykpol AZS Olsztyn. Jakub Kochanowski wybrany MVP



Szczęsny przeprasza Krychowiaka. Oto szczegóły ich zakładu
- Założyłem się z Wojtkiem, iż wejdę na Mount Everest. Za każdy pokonany metr Wojtek musi wpłacić 1 euro na cele charytatywne - mówił Krychowiak w rozmowie z Robertem Lewandowskim. - Wojtek coś tam mówił, iż okej, ile metrów ma góra, chyba 8840. Tylko żeby wejść tam, gdzie my weszliśmy, to trzeba przejść 80 kilometrów. Według tego, co ja powiedziałem, Wojtek musi zapłacić 80 tysięcy euro - dodawał.
- Ale ma z czego płacić. No to co? - śmiał się Robert Lewandowski.


Teraz wiemy już, jak ta historia się skończyła. W trakcie napisów końcowych na ekranie pojawił się Wojciech Szczęsny, który stwierdza wprost. - Okej, przyznaję się. Przyznaję się, przegrałem zakład z Grzegorzem Krychowiakiem. Nie wierzyłem w ciebie Grzesiu. Wszedłeś na Mount Everest, wszedłeś na wysokość 5454 metrów, więc zgodnie z naszą umową wpłacę kwotę 5454 euro na wybrany przez ciebie cel charytatywny oraz przepraszam cię publicznie, iż kiedykolwiek w ciebie wątpiłem. To się nigdy nie powtórzy - powiedział uśmiechnięty Szczęsny.
5454 euro to nieco ponad 23 tysiące złotych. Dużo, ale jak zauważył wcześniej kapitan reprezentacji Polski - Szczęsny ma z czego płacić.



Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny już kiedyś zawarli zakład, o którym potem mówiła cała Polska. W trakcie jednej z konferencji prasowych za kadencji Adama Nawałki pomocnik wplótł w swoją wypowiedź nazwisko Bierhoff oraz Dida. - Zwykły zakład, właśnie tak chcemy wam pokazać, jaką mamy świetną atmosferę w zespole - tłumaczył Krychowiak po jednym z najbardziej pamiętnych spotkań w historii reprezentacji Polski - wygranym 2:0 meczu z Niemcami.
Idź do oryginalnego materiału