Szczęsny powiedział, o czym myślał, gdy ruszył do Mbappe w polu karnym

2 dni temu
- To spotkanie miało idealny przebieg, aby podsumować nasz sezon. Przede wszystkim niesamowite serce do walki i odmowa poddania się - tak Wojciech Szczęsny podsumował El Clasico. W pomeczowym wywiadzie dla Canal+Sport polski bramkarz ujawnił też, w jakim miejscu są jego rozmowy z FC Barceloną w kwestii przedłużenia umowy.
"Nie mógł nic zrobić przy dwóch z trzech goli Kyliana Mbappe. Jednak w doliczonym czasie popisał się świetną i bardzo istotną interwencją w pojedynku z Francuzem" - pisała hiszpańska prasa o występie Wojciecha Szczęsnego w starciu FC Barcelony z Realem Madryt (4:3), po którym Katalończycy są o krok od wygrania La Ligi.


REKLAMA


Zobacz wideo Goncalo Feio zostanie w Legii Warszawa? Żelazny: Nie powinien w ogóle pracować w Legii


Wojciech Szczęsny przemówił po wygranej FC Barcelony z Realem Madryt
Później polski bramkarz stanął przed kamerą Canal+Sport. I na początek dostał pytanie, czy "da się zachować spokój i kontrolę emocji w takim meczu"? - Nie ukrywam, iż do ostatniej minuty się dało. A potem jak ze mnie zeszło, to bardzo i trochę będę musiał się pozbierać po tym meczu, po tym tygodniu, po tym roku. Emocji było dużo. Pozostaje mi się tylko cieszyć, iż po tej anulowanej bramce na 5:3 piłka nie leciała w stronę mojej bramki, bo nie wiem, co bym zrobił. Bo szczerze to już mnie mentalnie na tym boisku nie było. Fajnie, iż się tak skończyło - przyznał.
Następnie 35-latek mówił o tym, jak jego drużyna potrafi z taką powtarzalnością skutecznie gonić wynik: - Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, to jest kwestia przyzwyczajenia. Dla nas 0:2 nie jest wielkim problemem, gdy przeciwnik zdobywa drugą bramkę, to sam zaczyna się martwić, bo wie, jak na ogół się to kończy. Mówiąc to, wolałbym, abyśmy tych dwóch bramek nie tracili, bo ostatnio zaczyna się to robić tradycją, iż tracimy, odrabiamy straty i wygrywamy mecz czy remisujemy. Ale myślę, iż dzisiaj to spotkanie miało idealny przebieg, aby podsumować nasz sezon. Przede wszystkim niesamowite serce do walki i odmowa poddania się. W tym sezonie wielokrotnie przyniosło nam to rezultat i tak też było dzisiaj.
Zobacz też: Zawrzało po tym, co zrobił sędzia w meczu Barcelona - Real
Szczęsny odniósł się również do swojego faulu na Kylianie Mbappe, za co sędzia odgwizdał "jedenastkę". - Ogromny rzut karny. Mam się kłócić, iż nie było? Pau Cubarsi próbował dzióbnąć do mnie piłkę, ona była trochę "za krótka". Była sytuacja sam na sam i mówię: "Albo dojdę, albo nie dojdę". Nie doszedłem. Fajnie się mówi o takich sytuacjach i obiektywnie przyznaje, iż był rzut karny, jak się wygrało mecz i jest się o krok od wygrania mistrzostwa - stwierdził.


Wojciech Szczęsny zabrał głos ws. przyszłości w FC Barcelonie. "Mam ofertę"
Następnie odpowiedział na pytanie o to, czy zostanie w Barcelonie? - Nie wiem. Nie ukrywam, iż mam ofertę przedłużenia kontraktu o dwa lata, ale muszę zdecydować wraz z rodziną, co jest dla nas najlepsze. Nasze życie nie kręci się tylko wokół Wojtusia. Tak było przez ostatnie paręnaście lat, ale myślę, iż jestem to winny rodzinie i żonie, abyśmy takie decyzje podejmowali razem. Po prostu jeszcze nie zdecydowałem - ogłosił.
Na tę decyzję wielki wpływ będą mieli również jego najbliżsi. - Większość decyzji w moim domu podejmuje żona, czego się nie wstydzę. Te związane z piłką nożną na ogół podejmowałem ja, ale to sytuacja niestandardowa. Uznaliśmy, iż przyjeżdżamy tutaj na rok i próbujemy spełniać marzenia, a potem wracamy do gry w golfa. Szczerze mówię, iż nie wiem, zdecyduję w najbliższych tygodniach, to jest logistyka wokół szkoły, kolejnej przeprowadzki itd. Pozwól mi się cieszyć, tym co się stało i nie myśleć o tym, czy tu zostanę, czy nie - zakończył.


Dotychczas Wojciech Szczęsny rozegrał 29 meczów dla FC Barcelony. 13 z nich zakończył z czystym kontem, w pozostałych łącznie przepuścił 36 bramek.
Idź do oryginalnego materiału