Szczęsny olśnił całą Hiszpanię. Tak go nazwali po meczu z Sevillą

10 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Marcelo Del Pozo


Wojciech Szczęsny zanotował w niedzielę kolejny mecz w barwach FC Barcelony. Pokazał się ze świetnej strony i wydaje się, iż ostatecznie rozstrzygnął rywalizację o miejsce w bramce. Media hiszpańskie są nim zachwycone, co zresztą możemy dostrzec po poniedziałkowym artykule "Mundo Deportivo". Tamtejsi dziennikarze nie tylko wspomnieli o znakomitych statystykach Polaka, ale wymownie go też nazwali.
Wojciech Szczęsny, mimo iż dołączył do FC Barcelony na początku października, to zadebiutował w niej dopiero trzy miesiące później. I choć początek miał przeciętny, to Hansi Flick postanowił mu zaufać i wydaje się, iż na dobre posadził na ławce dotychczasowego bramkarza Inakiego Penę. Były reprezentant Polski z meczu na mecz pokazuje, iż czuje się coraz lepiej w nowym klubie.


REKLAMA


Zobacz wideo Sensacyjne zwycięstwo Bełchatowa nad mistrzem Polski. Lemański: Nasz najlepszy mecz w tym sezonie


Wojciech Szczęsny olśnił całą Hiszpanię. Nazwano go "talizmanem"
Szczęsny szósty raz z rzędu wyszedł w podstawowym składzie FC Barcelony w niedzielnym spotkaniu z Sevillą. I choć nie udało mu się zachować czystego konta, to niejednokrotnie udowodnił ogromne umiejętności. Najważniejszą interwencją popisał się pod koniec pierwszej połowy, gdy kapitalnie obronił strzał Dodiego Lukebakio z przewrotki.
Hiszpanie nie mogli się go nachwalić, a "Sport" określił go choćby mianem "nieskazitelnego". Następnego dnia nieco obszerniej o bramkarzu rozpisał się dziennik "Mundo Deportivo", który dostrzegł znakomitą passę FC Barcelony, odkąd doszło do zmiany między słupkami. "Szczęsny pozostaje niepokonany" - przekazano, zaznaczając, iż Barca nie przegrała w żadnym z dziewięciu spotkań, w których bronił właśnie 34-latek.


Podkreślono nawet, iż Szczęsny cały czas się rozwija i z każdym kolejnym meczem nabiera coraz więcej pewności siebie. "Był kluczowy, gdyż zanotował kilka dobrych interwencji. Powoli zaczyna stawać się talizmanem" - czytamy. Hansi Flick niedawno przyznał, iż jednym z powodów, dzięki którym Szczęsny wygrał rywalizację z Peną, jest właśnie to, iż z Polakiem w składzie drużyna jeszcze nie poniosła porażki.
Mimo iż w dziewięciu spotkaniach zaliczył tylko cztery czyste konta, a przepuścił 10 bramek, to nie zmienia to optyki niemieckiego trenera. "Miejsce Szczęsnego wydaje się niepodważalne" - podsumowano, dodając, iż w kolejnych meczach z nieco słabszymi rywalami i tak prawdopodobnie nie dojdzie do zmiany. Trudno temu zaprzeczyć, zwłaszcza iż bramkarz robi, co może, by zapunktować u szkoleniowca i mimo iż Flick po zwycięstwie z Sevillą dał wszystkim zawodnikom trzy dni wolnego, to pojawił się na treningu.


Biorąc pod uwagę bardzo dobrą formę Szczęsnego, nie można wykluczyć też tego, o czym spekulują ostatnio tamtejsi dziennikarze. Według informacji Toniego Juanmartiego ze "Sportu" Barcelona jest otwarta na przedłużenie wygasającego z końcem czerwca kontraktu z naszym piłkarzem.
Idź do oryginalnego materiału