Szczęsny nie pomoże Krychowiakowi. "Bardzo ciężko"

3 godzin temu
Wojciech Szczęsny od lat przyjaźni się z Grzegorzem Krychowiakiem. Współlokatorzy z czasów gry w kadrze wciąż utrzymują bliskie stosunki, lubią też pożartować na swój temat. Teraz na drobne uszczypliwości pokusił się Szczęsny. W rozmowie z Mateuszem Święcickim przyznał, iż Krychowiak nie ma co liczyć na jego pomoc w... załatwieniu transferu do Barcelony! "Teraz cieszy się podróżami" - skomentował.
Grzegorz Krychowiak z Wojciechem Szczęsnym znają się jak łyse konie. Przez lata dzielili pokój na zgrupowaniach reprezentacji Polski, a i po latach wciąż są dobrymi przyjaciółmi. Potwierdził to Szczęsny przy okazji premiery dokumentu o jego życiu. - Grzesiu daje mi bardzo dużo pozytywnej energii - przyznał.


REKLAMA


Zobacz wideo "Dech mi zaparło". Szpilka przyznał jak ciężka była filmowa scena


Mateusz Święcicki z Eleven Sports porozmawiał ze Szczęsnym po meczu Barcelony z Gironą. Rzecz jasna nawiązał do przyjaźni między kolegami z boiska. - Grzegorz Krychowiak powiedział na premierze Twojego filmu, iż skoro Robert Lewandowski załatwił Ci transfer do Barcelony, to on czeka, abyś mu tak samo pomógł... - zagaił Święcicki.
Przyjacielska przysługa Szczęsnego?
- Oj będzie ciężko, bardzo, bardzo ciężko... Myślę, iż to już nie te lata, wiesz? - odpowiedział Szczęsny z uśmiechem na ustach. Krychowiak nie ma się co spodziewać przyjacielskiej przysługi. Patrząc na ostatnie lata kariery pomocnika, wielu zadawałoby pytanie, czy byłby w stanie grać na odpowiednim dla Barcelony poziomie. Podobne wątpliwości ma Szczęsny.


- Parę lat wcześniej, kiedy Grzesiek był jednym z lepszych pomocników w La Lidze, byłoby o to łatwiej. Teraz cieszy się podróżami do Arabii Saudyjskiej. Widziałem, iż jeździ tam ze znajomymi - dodał. Nawiązał tym samym do ostatnich wojaży 35-latka. W Internecie pełno było zdjęć Krychowiaka z tego właśnie kraju, gdzie spędzał czas między innymi z Krzysztofem Stanowskim, właścicielem Kanału Zero, a także z raperami Kizo i Quebonafide.


Grzegorz Krychowiak u szczytu swojej kariery reprezentował barwy Sevilli, z którą dwukrotnie wygrywał Ligę Europy. Zapracował sobie wtedy na transfer do Paris Saint Germain, jednak jego pobyt w Paryżu był nieudany. Następnie grał w coraz słabszych klubach - w jego CV znajduje się między innymi West Bromwich Albion, AEK Ateny czy Al-Shabab. W poprzednim sezonie 35-latek grał w cypryjskim Anorthosisie Famagusta, a w tej chwili pozostaje bez klubu.


W sobotę Barcelona zagrała słabo, ale pokonała Gironę po bramce Araujo w doliczonym czasie gry. Przynajmniej do dzisiejszego wieczora pozostanie na fotelu lidera La Liga. O 21:00 Real Madryt zagra z Getafe i o ile wygra, wróci na prowadzenie w tabeli. Zachęcamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału