W piątkowy wieczór rozegrano spotkanie 16. kolejki Serie A między Empoli a Torino. Trudno było wskazać faworyta do zwycięstwa, choć nieco wyżej w tabeli znajdowali się gospodarze - 10. miejsce z 19 punktami na koncie, z kolei rywale mieli o trzy "oczka" mniej. To mogło sugerować, iż to Empoli będzie bliżej wygranej tego dnia. Tak się jednak nie stało. Mecz był bardzo wyrównany, a o ostatecznym wyniku zadecydowała jedna bramka - ale za to jaka efektowna.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęśliwe losowanie reprezentacji Polski? Probierz ostrzega
Che Adams strzelił bramkę z połowy boiska. "Gol sezonu"
Już od pierwszych minut na murawie pojawił się Karol Linetty. Ale to nie Polak został bohaterem spotkania, choć dobrze radził sobie na boisku. Portal SofaScore wystawił mu notę "7,1" w 10-stopniowej skali. Bohaterem został jego kolega... Che Adams.
Szkot wszedł na murawę w 63. minucie, a już siedem minut później zapisał się w protokole meczowym. To właśnie wtedy Torino wyszło z kontratakiem. Piłkę jeszcze na własnej połowie przejął Nikola Vlasić i nie czekał długo. Podał ją natychmiast do Adamsa. A ten już po chwili dostrzegł wysoko ustawionego golkipera Empoli i skorzystał z okazji. Oddał potężny strzał niemal z połowy boiska, wprost na bramkę. Futbolówka przelobowała Devisa Vasqueza i zatrzepotała w siatce. "Gol sezonu we Włoszech" - tak okrzyknął trafienie Szkota portal blix.ba.
Che Adams wiedział, co robi. Nieprzypadkowe trafienie
- Przygotowując się do meczu, mieliśmy indywidualne nagrania przeciwników i wiedziałem, iż bramkarz Empoli zwykle jest bardzo wysoko ustawiony. Pamiętając o tym, próbowałem strzelić takiego gola, bo wiedziałem, iż może się udać - podkreślał Adams w rozmowie z włoskimi mediami. Była to dla niego piąta bramka w sezonie, ale jedna z najważniejszych.
Dała bowiem Torino zwycięstwo i pozwoliła jeszcze mocniej oddalić się od strefy spadkowej. w tej chwili plasuje się na 11. lokacie. Ma tyle samo punktów, co Empoli, które znajduje się pozycję wyżej (19 pkt).