Do kuriozalnego incydentu doszło w środowym meczu II ligi. Resovia zremisowała bezbramkowo z Polonią Bytom, a goście doczekali się w swoich szeregach bohatera i antybohatera spotkania. W 87. minucie bramkarz ekipy ze Śląska staranował jednego z rywali w okolicach linii środkowej. Arbiter momentalnie sięgnął po czerwony kartonik. Między słupkami zastąpił kolegę obrońca Grzegorz Szymusik i uratował grającej w osłabieniu drużynie remis.