Szaleństwo przy wyjściu Ronaldinho. Dali mu koszulkę polskiego klubu

Do niewyobrażalnych scen doszło tuż przed rozpoczęciem meczu legend między reprezentacją Polski a Brazylią. Nie ma wątpliwości, iż największą gwiazdą tego wydarzenia jest Ronaldinho, czyli zdobywca Złotej Piłki z 2005 roku. Kiedy wywołano legendę FC Barcelony na boisko, trybuny dosłownie eksplodowały. - Ten najsłynniejszy uśmiech w futbolu... - relacjonował komentujący to wydarzenie Mateusz Borek.
Nie ulega wątpliwości, iż największą gwiazdą w meczu legend jest Ronaldinho. Mimo iż ma już 45 lat na karku i zakończył karierę, to z aktywności nie zrezygnował. W czwartek po raz pierwszy pojawił się w Polsce. Na boisku towarzyszą mu m.in. Helton, Kleberson, Roger Guerreiro czy Maicon. jeżeli chodzi o zespół prowadzony przez Adama Nawałkę, to w kadrze znaleźli się m.in. Artur Boruc, Łukasz Piszczek czy kapitan Jakub Błaszczykowski.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Otworzyć im drzwi i podziękować jak Feio kibicom z Danii [To jest Sport.pl]


Sceny na meczu legend. "Najsłynniejszy uśmiech w futbolu"
Do niesamowitych scen doszło tuż przed rozpoczęciem meczu. Kiedy wywołano legendę FC Barcelony FC, trybuny dosłownie eksplodowały. - Za każdą legendą kryje się tylko człowiek. Na końcu są uczucia, łzy, upadki, porażki, ale ten najsłynniejszy uśmiech w futbolu... - relacjonował komentujący to wydarzenie Mateusz Borek.
Mało tego, parę minut po wyjściu na murawę przy klimatycznej muzyce poleciały łzy z oczu jednego z fanów, a sam Ronaldinho dostał klucze do miasta i koszulkę Ruchu Chorzów. Trzeba przyznać, iż były to niesamowite obrazki. "Patrzę na tego Ronaldinho. Z brzuszkiem, siwą bródką, ale przez cały czas się morda cieszy, jak on gra" - podsumował jeden z użytkowników portalu X.


Jak adekwatnie przekonano byłego gwiazdora m.in. FC Barcelony do przyjazdu do Polski? Rzecznik prasowy firmy E-max Events, która zorganizuje wydarzenie, Bartłomiej Rabenda twierdzi, iż najważniejszy okazał się klimatu Stadionu Śląskiego. - Zgłosiliśmy się do brazylijskich przedstawicieli zajmujących się drużyną, firmy "Jogo dos Famosos", a następnie przesłaliśmy zdjęcia i filmy ze stadionu. Byli pod ogromnym wrażeniem atmosfery panującej w Polsce. Zauważyli, iż Polacy żyją futbolem - zaznaczył.


Brazylijczycy prowadzą po 30 minutach 1:0. Gola strzelił Diego Souza.